Były szef RARS zatrzymany w Londynie
Michał K. został aresztowany we wrześniu 2024 roku i od tamtej pory przebywał w areszcie w Wielkiej Brytanii, oczekując na rozprawę ekstradycyjną. Polskie służby zarzucają mu udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która miała doprowadzić do wyprowadzenia setek milionów złotych z państwowej agencji.
"Sam doskonale da sobie radę". Kaczyński trzyma się z boku kampanii Nawrockiego?
Według ustaleń śledczych pieniądze, które miały zostać przeznaczone na walkę z pandemią i wsparcie Ukrainy, trafiały do firm związanych z otoczeniem Michała K. – w tym do twórców odzieżowej marki Red is Bad. Śledztwo wykazało, że zlecenia były udzielane bez przetargów, a środki państwowe miały być wykorzystywane niezgodnie z przeznaczeniem.
Czy Michał K. uniknie ekstradycji?
Mimo wpłacenia kaucji sprawa nie jest zamknięta. Były szef RARS wciąż oczekuje na decyzję brytyjskiego sądu w sprawie ekstradycji do Polski. Jego obrońcy mogą argumentować, że w Polsce nie miałby zapewnionego sprawiedliwego procesu lub że oskarżenia mają charakter polityczny.
Z drugiej strony, polskie służby nie składają broni i liczą na szybkie przekazanie Michała K. do kraju, gdzie mógłby stanąć przed wymiarem sprawiedliwości. To, czy i kiedy trafi do Polski, zależy od decyzji sądu w Wielkiej Brytanii.
Polityczne tło afery?
Sprawa Michała K. ma także wymiar polityczny. Były szef RARS był postacią związaną z poprzednim rządem i w przeszłości bronił działań swojej agencji, podkreślając, że rezerwy strategiczne były wykorzystywane zgodnie z prawem. Czy zarzuty wobec niego to dowód na ogromne nadużycia w zarządzaniu państwowymi funduszami, czy też kolejna odsłona politycznych rozliczeń?
Poniżej galeria zdjęć: Donald Tusk spotkał się z Ursulą von der Leyen. Zapowiada deportacje cudzoziemców.
![Polityka SE Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-WASq-oV6c-sTFb_polityka-se-google-news-664x442-nocrop.jpg)