Sprawa dotyczyła wyborów korespondencyjnych, które miały zostać przeprowadzone 20 maja 2020 roku. 16 kwietnia 2020 r. premier Mateusz Morawiecki wydał decyzję polecającą Poczcie Polskiej ich przygotowanie. Na tej podstawie Poczta wystąpiła do władz samorządowych o przekazanie jej spisów wyborców (znaczna część samorządów odmówiła). Do wyborów w tym trybie ostatecznie jednak nie doszło.
Zobacz: Tak Morawiecki spędził ostatni dzień roku szkolnego z córką Magdą. Można pozazdrościć [ZDJĘCIA]
Sprawę przed sądami administracyjnymi zainicjował ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Jak przypomina TVN24, jeszcze w końcu kwietnia 2020 roku zaskarżył do sądu administracyjnego decyzję premiera Morawieckiego, polecającą Poczcie Polskiej "realizację działań w zakresie przeciwdziałania COVID-19 polegających na podjęciu i realizacji czynności niezbędnych do przygotowania i przeprowadzenia wyborów powszechnych na prezydenta". RPO wskazywał wtedy, że na tej podstawie Poczta wystąpiła do władz samorządowych o przekazanie jej spisów wyborców. Jednak - według Bodnara - zaskarżona decyzja rażąco naruszała prawo i negatywnie wpływała na prawa obywatelskie.
Galeria poniżej: Prezes PiS zlitował się nad Morawieckim o kulach
Z taką argumentacją zgodził się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który 15 września 2020 roku orzekł, że zaskarżona decyzja jest nieważna. - Przepis przewiduje dwie podstawy stwierdzenia nieważności: gdy rażąco narusza prawo i została wydana bezpodstawnie. W ocenie sądu obie te podstawy w tej sprawie zaistniały - uznał WSA. Sąd wskazał wtedy, że decyzja premiera Morawieckiego naruszyła konstytucję, Kodeks wyborczy, ustawę o Radzie Ministrów i Kodeks postępowania administracyjnego.
Przeczytaj: Z konta PiS komornik zabierze prawie 100 tys. zł?! Wszystko przez Ryszarda Czarneckiego
Jak uznał WSA, przepisy ustawy o przeciwdziałaniu COVID-19, przywołane jako podstawa prawna decyzji premiera, "w żadnym wypadku" nie upoważniały go do powierzenia Poczcie Polskiej realizacji działań zmierzających do przygotowania wyborów kopertowych. Zdaniem WSA wybory w całości korespondencyjne nie gwarantowały wyborcom równości, bezpośredniości ani tajności. A właśnie w tym trybie, jak przypomniał sąd, konstytucja nakazuje wybierać prezydenta Rzeczypospolitej.
Wyrok był nieprawomocny, przysługiwała od niego skarga kasacyjna do NSA. Takie skargi wnieśli zarówno premier, jak i Poczta Polska. W piątek NSA je oddalił, a wyrok tym samym się uprawomocnił!
Polecany artykuł: