Bronisław Komorowski najwyraźniej ma już dość roli recenzenta. Już 1 maja w SE.pl pisaliśmy o zbliżeniu byłego prezydenta ze środowiskiem związanym z PSL. Dzień później - w Święto Flagi - Komorowski w towarzystwie m.in. Władysława Kosiniaka-Kamysza złożył wieniec pod Grobem Nieznanego Żołnierza. O rozmowach z byłym prezydentem mówił wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski. - Spotkamy się wśród osób, którym bliskie są wartości chadeckie, wspólnota, patriotyzm niewykluczający Unii Europejskiej, a także szacunek dla chrześcijańskiej tradycji - zdradził polityk PSL. Teraz sam Bronisław Komorowski zdobył się na bardzo szczerą deklarację. - Dziś postanowiłem wspierać Koalicję Polską budowaną wokół Kosiniaka-Kamysza, bo zadeklarował wolę budowania konserwatywnego bieguna - ujawnił w rozmowie z portalem gazeta.pl. Były prezydent podkreślił też, co może być dla wielu osób szokujące, że PO dokonała zwrotu ideowego w stronę, która dla niego nie jest "sympatyczna". Bronisław Komorowski został też zapytany o ewentualny start w wyborach do Senatu.
CZYTAJ TAKŻE: Antoni Macierewicz o świcie wywołał awanturę! Nagle przypomniał żonę Kaczyńskiego!
Odpowiedź byłego prezydenta można odczytać jako przełomową. - Nie należy się nigdy zarzekać, na razie nie mam planów startu w wyborach, co dalej będzie, życie pokaże - stwierdził tajemniczo. A na kogo Bronisław Komorowski głosowałby, gdyby teraz odbywały się wybory parlamentarne? - Serce mi zawsze podpowiadało, żeby głosować na PO, bo tam mam przyjaciół i korzenie polityczne -zaznaczył. - Ale rozum mi podpowiada, że należy wesprzeć środowisko, które ma szanse przyciągnąć wyborców z bieguna konserwatywnego - dodał wymownie były prezydent.