Jak podaje nieoficjalnie "GW": - Waszczykowski wystąpił do premier Beaty Szydło, by odwołała wiceministra Aleksandra Stępkowskiego ze stanowiska jeszcze w tym miesiącu. Stępkowski odpowiada w resorcie za sprawy prawne, traktatowe oraz prawa człowieka.
Według informacji dziennikarki są dwa powody, które skłoniły Waszczykowskiego do tego kroku: - Pierwszy to pomysł wystąpienia do Komisji Weneckiej o opinię w sprawie Trybunału Konstytucyjnego, która okazała się dla Polski bardzo niekorzystna. Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił, że wniosek do Komisji Weneckiej był przedwczesny, chociaż według naszych źródeł był on z nim uzgodniony. Waszczykowski publicznie wziął winę na siebie, ale – jak słyszymy – to Stępkowski podsunął mu ten pomysł. Teraz będzie musiał ponieść konsekwencje tej decyzji.
Ponadto, jak zdradził ważny polityk PiS: - Drugi powód dymisji to – według ważnego polityka PiS – zaangażowanie Stępkowskiego w działania organizacji pro-life. Konserwatywny Instytut na rzecz Kultury Prawnej „Ordo Iuris”, którego prezesem był Stępkowski, pomagał w napisaniu obywatelskiego projektu ustawy całkowicie zakazującej aborcji, którą organizacje pro-life złożyły w Sejmie. Podpisało się pod nią pół miliona osób. Posłowie mają się nią zająć we wrześniu. Dla PiS ustawa ta jest niewygodna, bo wywołuje wielkie protesty kobiet, a PiS nie chce otwierać kolejnego frontu. Według naszych rozmówców politycy PiS próbowali wpłynąć na Stępkowskiego, by proliferzy nie składali w Sejmie projektu, ale ten się nie zgodził, co zirytowało Jarosława Kaczyńskiego.
Zobacz także: Waszczykowski czuje się OSZUKANY przez Komisję Wenecką