Raport GUS a raczej wnioski płynące z dokumentu nie napawają optymizmem. Pielęgniarki i położne pracujące w szpitalach i pozostałych placówkach medycznych starzeją się. Część z nich wykonuje pracę uzyskując uprawnienia emerytalne. Robią to po to, aby dorobić do emerytury. Szczególnie niepokoi rosnąca średnia wieku, która w chwili obecnej wynosi 53,64 dla pielęgniarki 51,06 lat dla położnej. W rozmowie z "Super Expressem" prezeska Stowarzyszenia Pielęgniarek Cyfrowych przekazuje, że przedstawicielki tej grupy medyków od lata alarmują o narastającym problemie dotyczącym starzejących się kadr.
Pielęgniarki i położne w Polsce starzeją się
- Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych wraz z innymi organizacjami pielęgniarskimi, m.in. ze Stowarzyszeniem Pielęgniarki Cyfrowe, które mam zaszczyt reprezentować , od lat alarmują o dramatycznie rosnącym poziomie średniego wieku czynnie pracujących w zawodzie pielęgniarek i położnych - mówi nam.
Czy starzejąca się kadra pielęgniarska przełoży się na opiekę nad seniorami oraz innymi pacjentami w systemie?
- Tak. Moim zadaniem nie stanie się to dziś, bowiem aktywność zawodowa pielęgniarek i położnych w wieku emerytalnym będzie systematycznie rosła, a w przeciągu kilku lat obciążenie liczbą pacjentów wymagających opieki zdrowotnej również wzrośnie, ponieważ udział osób starszych w strukturze wiekowej naszego społeczeństwa bardzo szybko wzrasta. Pielęgniarki w wieku emerytalnym pracują przede wszystkim dlatego, że wysokość świadczeń emerytalnych nie wystarcza na godne życie na zasłużonym odpoczynku - przekonuje.
Na 1000 mieszkańców przypada 5,2 pielęgniarki. Dramatyczna sytuacja Polski
- Według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) w Polsce na 1000 mieszkańców przypada 5,2 pielęgniarki, a średnia unijna to 9,4 (dane z 2020 roku). Ten ogromny niedobór ma bezpośredni wpływ na pacjentów, ich bezpieczeństwo i jakość opieki bez względu na ich miejsce pobytu. Niedobory kadrowe są w każdej placówce systemu opieki zdrowotnej, a także w opiece domowej - mówi nam pielęgniarka.
Będą podwyżki w ochronie zdrowia. Tyle zarobią lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni. "Obiecane podwyżki to fikcja
Według Kowalskiej malejąca liczba pielęgniarek pogłębia zapaść w systemie i wpływa negatywnie na opiekę m.in. nad seniorami, których według wszelkich danych w placówkach medycznych przebywa najwięcej. - Trzeba pamiętać, że badania naukowe udowadniają, że im mniej pielęgniarek w obsadzie na oddziale szpitalnym, tym ryzyko zdarzeń niepożądanych wzrasta. Skutkuje to poważnymi konsekwencjami społecznymi i ekonomicznymi. Jako aktywna zawodowo pielęgniarka, pragnę zwrócić uwagę na fakt, że przez lata studiów i kształcenia podyplomowego, w tym specjalizacji, jesteśmy przygotowani do wnikliwej obserwacji pacjenta i posiadamy szeroką wiedzę i kwalifikacje. Z uwagi na pogłębiające się braki kadrowe i małe obsady na dyżurach, nie jesteśmy w stanie w pełni wykorzystać swoich kompetencji dla dobra pacjenta - przekonuje.