Pielęgniarki protestują przeciw swojej dramatycznej sytuacji zawodowej. Domagają się podwyżki wynagrodzeń o 1,5 tysiąca złotych w ciągu trzech lat. Ministerstwo Zdrowia proponuje natomiast podwyżki w pięciu ratach po 300 złotych. To jednak zupełnie nie satysfakcjonuje pielęgniarek, tym bardziej że mowa jest o kwocie brutto. Dodatkowo domagają się między innymi wpisania pielęgniarek w system świadczeń zamawianych przez NFZ i określenia wskaźnika zatrudnienia pielęgniarek. Jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione, zapowiadają strajk.
Zobacz: Niesiołowski oburzony wyróżnieniem dla Kaczyńskiego: Jedyna nagroda dla niego to chuligan roku!