Jan Lityński utopił się w rzece Narew, gdy chciał ratować swojego psa. Zmarł w wieku 75 lat.
Wiele osób zdecydowało się pożegnać Jana Lityńskiego. Na mszy zjawili się między innymi prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, Mateusz Morawiecki i Bronisław Komorowski.
Nie przegap: Wzruszające! Grób Jana Lityńskiego tonie w kwiatach. Te zdjęcia chwytają za serce!
- Żegnamy Janka Lityńskiego człowieka niebanalnego, dobrego i prawego... Ja Janka poznałem na dołku w Pałacu Mostowskich na początku lat 70. i to spotkanie pamiętam do dziś, kiedy spotkałem go w gronie zwykłych kryminalistów w areszcie śledczym powiedział były prezydent podczas uroczystości.
Najbardziej poruszające zdają się jednak słowa jedynej córki działacza, Barbary. Nie mogła powstrzymać łez, gdy po raz ostatni żegnała się z tatą, a jej płynące prosto z serca słowa na pewno poruszyły wszystkich zebranych.
- Byłeś super tatą. Byłeś dla mnie dobrym ojcem. Gdy miałam operację oka, byleś ze mną. Gdy tego potrzebowałam, zawsze w ważnych chwilach byłeś ze mną. Za to Ci dziękuję – powiedziała.
Rafał Trzaskowski z kolei zapowiedział, że schronisko w Warszawie będzie nosić imię Jana Lityńskiego. Uznał, że ten na pewno byłby zadowolony z takiej decyzji.