Spór o ukraińskie zboże
Rzecznik Światowej Organizacji Handlu (WTO) w odpowiedzi na pytanie agencji Reutera oświadczył w poniedziałek, że skarga Ukrainy m.in. na Polskę wpłynęła do nich. - W poniedziałek wieczorem do naszej organizacji wpłynęła skarga Ukrainy dotycząca zakazu importu żywności z tego kraju; z formalnego punktu widzenia jest to wniosek o konsultacje, a zatem pierwszy krok w postępowaniu prawnym - przekazał. - Zasadniczo ważne jest dla nas udowodnienie, że poszczególne państwa członkowskie nie mogą zakazać importu ukraińskich towarów. Dlatego składamy przeciwko nim pozwy w WTO. Jednocześnie mamy nadzieję, że państwa te zniosą swoje ograniczenia i nie będziemy musieli wyjaśniać tej kwestii w sądach - napisała ukraińska minister gospodarki Julia Swyrydenkow komunikacie, opublikowanym na stronie jej resortu.
Zobacz: Mocna wypowiedź rzecznika rządu w sprawie Ukrainy. „Nie ma akceptacji Polski”
Nasz kraj zaatakował w Nowym Jorku prezydent Ukrainy. - Ciężko pracujemy nad zachowaniem szlaków lądowych dla eksportu zboża. I niepokojące jest to, jak niektórzy w Europie, niektórzy nasi przyjaciele w Europie, odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem. Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora - mówił Zełenski.
Galeria poniżej: Tak zmieniła się twarz Wołodymyra Zełenskiego od czasu wybuchu wojny na Ukrainie
Odpowiedź Dudy, reakcja Zacharowej
- Mamy trochę do czynienia jak z tonącym. My jesteśmy tym, który ratuje. Każdy, kto brał udział w ratowaniu tonącego, wie, że jest on niebezpieczny, bo ma niewyobrażalną siłę i może utopić ratującego. Mówi się, że tonący brzytwy się chwyta. To jest trochę taka sytuacja jak teraz między Polską a Ukrainą - w mocnych słowach zripostował polski prezydent, który również przebywa obecnie w USA.
Sprawdź: Bosak stanowczo o Ukrainie. Mówi, co powinna zrobić Polska
Nie jest żadną tajemnicą, że rosyjska propaganda próbuje jak najbardziej skorzystać na sporze, który powstał między Polską a Ukrainą. Słowa Andrzeja Dudy nie mogły więc przejść tam bez echa. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ błyskawicznie poinformowała publicznie, że... popiera wypowiedź polskiego prezydenta! - Nigdy tak bardzo nie zgadzałam się z Dudą, jak w tej wypowiedzi. Wszystko jest właśnie takie - zaskakująco rozpoczęła swój wpis Maria Zacharowa. - Brakuje małego, ale bardzo ważnego doprecyzowania. Do rzucenia Ukrainy na głęboką wodę przyczyniła się także Warszawa, która regularnie uczestniczy w zmianach ustrojowych w tym kraju - szybko złośliwie doprecyzowała.
Później było jeszcze "ciekawiej". - Aby ukraiński sąsiad na pewno nie wypłynął na powierzchnię, całe NATO, w tym współczujące polskie władze, przywiązują mu do nóg coś cięższego: pociski, drony, czołgi - stwierdziła kuriozalnie. - Przy takich »ratownikach« sprawa tonącego to ściema. Ale reguły gry należało wyjaśnić na brzegu - dodała.