Rząd nie mógł się porozumieć ze związkami zawodowymi, które postulowały, by po wzroście pensja minimalna stanowiła 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia, albo przynajmniej przybliżyła się do tego poziomu. „Solidarność” proponowała więc 2278 zł, a OPZZ aż 2383 zł. Z kolei rząd w czerwcu przedłożył do negocjacji kwotę 2200 zł, czyli praktycznie najmniejszą ustawową podwyżkę. W przewidzianym prawem terminie na forum Rady Dialogu Społecznego nie udało się dojść do porozumienia, więc rząd zmuszony był ustalić wysokość płacy minimalnej w drodze rozporządzenia.
Sprawa ostatecznej wysokości najniższych płac była rozpatrywana na posiedzeniu rządu. Po obradach premier Mateusz Morawiecki (50 l.) wraz z minister rodziny Elżbietą Rafalską (63 l.) przedstawili ostateczne ustalenia. - Podjęliśmy decyzję na Radzie Ministrów, żeby zarekomendować wyższą niż pierwotnie planowaliśmy płacę minimalną. To kolejny dowód na to, że dotrzymujemy słowa. Można też porównać to, na jakim poziomie była płaca minimalna w czasach naszych poprzedników. Trzy lata temu było 1750 zł. A dzisiaj będzie to o 500 zł więcej. Następne nasze 500 plus – chwalił się szef rządu.
To się zmieni w 2019 roku:
Od stycznia 2019
pensja minimalna brutto
2250 zł
stawka godzinowa
14,70 zł
świadczenie pielęgnacyjne
1581,10 zł
podstawa zasiłku chorobowego
1941,39 zł
Tak było:
pensja minimalna brutto
2100 zł
stawka godzinowa
13,70 zł
świadczenie pielęgnacyjne
1476,30 zł
podstawa zasiłku chorobowego
1812,69 zł