Pawłowicz, Piotrowicz i Stelina jako sędziowie Trybunału Konstytucyjnego zarobią miliony. Po nocy przysięgali Dudzie

2019-12-07 6:00

Bez fleszy, kamer i mikrofonów, w czwartek wieczorem troje wskazanych przez Prawo i Sprawiedliwość sędziów Trybunału Konstytucyjnego złożyło ślubowanie przed prezydentem i tym samym wszyscy zasilą niedługo grono milionerów. Na ich konta popłyną krociowe sumy, a źródełko nie wyschnie nawet wtedy, gdy ich misja w TK dobiegnie końca i odejdą na emeryturę!

Pieniądze lubią ciszę – musiał pomyśleć prezydent Andrzej Duda (47 l.). I w myśl tej zasady ślubowanie od Krystyny Pawłowicz (67 l.), Stanisława Piotrowicza (67 l.) i Jakuba Stelina (50 l.) przyjął z dala od mediów. Próżno szukać relacji z tego wydarzenia na stronie internetowej prezydenta, brak też zdjęć czy materiałów wideo. Czyżby nowo wybrani sędziowie czegoś się obawiali? Wiadomo, że na pewno już nigdy nie będą musieli obawiać się o stan swoich kont. W TK będą zarabiać ponad 22 tys. zł brutto miesięcznie, a ich wynagrodzenie zasadnicze może być powiększone o dodatek stażowy, wynoszący nawet 20 proc. pensji podstawowej. Kadencja sędziego Trybunału trwa 9 lat, łatwo zatem wyliczyć, że każde z tria: Pawłowicz, Piotrowicz i Stelina zarobi w tym czasie grubo ponad 2 mln zł!

Kwota przyprawia o zawroty głowy, a to jeszcze nie koniec. Po zakończeniu 9-letniej kadencji będzie im przysługiwać 6-miesięczna odprawa – ponad 130 tys. zł – a także emerytura wynosząca 75 proc. ostatniego uposażenia. To finansowe eldorado, które trudno opisać słowami. Nie dziwi zatem reakcja Krystyny Pawłowicz, którą chcieliśmy zapytać o to, jak czuje się jako przyszła milionerka. - Nie mam nic dla „Super Expressu”. Do widzenia, cześć! - rzuciła krótko do słuchawki.

Nasi Partnerzy polecają