- Możecie mnie zarąbać, ale nie zamknięcie mi mordy! To wy trwonicie moje pieniądze. Zabieracie Westerplatte. K... po co?! Odpier... się od Westerplatte! Wsadzicie mnie za to do pierdla? To znajdę tam kumpli i rozsadzimy to od środka – grzmiał z festiwalowej sceny Owsiak, kierując swe słowa do polityków Prawa i Sprawiedliwości.
ZOBACZ TEŻ: Pol'and'Rock Festiwal. Rozsierdzony Owsiak klął na potęgę! Co go tak wkurzyło?
QUIZ: Podróże polityków. Czy zgadniesz, ile nas kosztowały?
Te słowa odbiły się szerokim echem w Polsce i dotarły do uszu Krystyny Pawłowicz. A ta widocznie poczuła się osobiście urażona i zdecydowała się na niewybredną odpowiedź w swoim stylu. - Ja chcę „zamknąć mordę” J. Owsiakowi, jego szczuciu i podżeganiu przeciwko mnie, jego obelgom i skrajnej nienawiści. Dwie sprawy cywilne, które w I instancji wygrałam są w instancji odwoławczej, a sprawa karna w I instancji jest w toku… - napisała oburzona. Pawłowicz tym samym nawiązała do wyroków sądu m.in. w sprawie słów wypowiedzianych przez Owsiaka na antenie telewizji.
-Niech pani spróbuje seksu. Poczuje pani motyle w brzuchu, poczuje pani rozluźnione plecy. Poczuje pani kwiat we włosach, a przez to w głowie też się może poukładać. Owsiak później za to przeprosił. Pani Krystyno, przepraszam, że w ten sposób wystartowałem do Pani; jestem pierwszy, który może panią Krystynę przytulić – mówił wówczas.
ZOBACZ TEŻ: Owsiak musi przeprosić Pawłowicz za konkurs. Sąd wydał wyrok