Do sytuacji we Francji odniosła się też posłanka PiS, Krystyna Pawłowicz. Na Facebooku opublikowała pełen emocji wpis, w którym zaznaczyła, że najważniejsze jest dobro Polski i to ono powinno być priorytetem dla rządzących. Wspomniała też o poprzednikach PiS, czyli PO oraz Kopacz i Tusku. - NIE jestem Francuzką, NIE jestem Niemką, NIE jestem Hiszpanką. JESTEM POLKĄ i mam POLSKIE obowiązki. Obowiązki dbania o bezpieczeństwo Polski. A ten obowiązek jest PRZED samobójczą polityczną poprawnością ideologii "wielokulturowości" i fałszywym miłosierdziem innych państw. NIE jestem Francuzką ani NIEMKĄ, bo NIE chcę powtarzać ich samobójczych błędów, ani być z nimi utożsamiana. JESTEM POLKĄ i uczę się na błędach innych. Francuzom najserdeczniej współczuję, ale dziś też pozostaję POLKĄ.
W dyskusji pod wpisem pojawiły się kolejne komentarze posłanki Pawłowicz. Jej zdaniem nie powinniśmy do Polski przyjmować uchodźców. Uważa ona, trzeba próbować nie dopuścić do tego, by do Polski trafili uchodźcy. Posłanka PiS skomentowała poczynania poprzedniego rządu oraz premier Kopacz. Oberwało się też Donaldowi Tuskowi: - Jesteśmy jako państwo ZWIĄZANI umową o tych 7 tys. imigrantów, którą nam E. Kopaczowa zostawiła (...) Teraz możemy ją TYLKO tak próbować INTERPRETOWAĆ, by ZAWIESIĆ jej WYKONANIE na krótszy lub dłuższy czas, nawet nieokreślony precyzyjnie, jak przyjęcie euro w Polsce, lub gdy zajdą okoliczności wskazane w umowie lub wynikające z ogólnych zasad prawa traktatów - wyłączyć się w ogóle z tej umowy .(...) NIKT nie wyrządził Polsce tylu szkód co antypolski układ PO-PSL, z beznadziejnymi premierami Tuskiem i Kopacz.