To podłość, której w żaden sposób nie można wytłumaczyć kryzysem. Bo ten sam Waldemar Pawlak ma kosmiczne plany ratowania firm, które popadły w tarapaty przez tzw. opcje walutowe. Chce pomagać spekulantom, którzy zarabiali grube miliony i absolutnie nie liczyli się z rynkowym ryzykiem. Chce ich ratować, narażając Polskę na miliardowe koszty tej operacji - bo tyle mogą wynieść odszkodowania dla banków, które podpisywały tzw. opcje walutowe, jeśli pomysły Pawlaka wejdą w życie. Emeryci w tej rozgrywce nie liczą się dla wicepremiera.
Na szczęście jest "Super Express" i Polski Związek Emerytów, Rencistów i Inwalidów. Nasz obywatelski projekt podwyższenia poziomu waloryzacji jest masowo podpisywany. I to nie tylko przez emerytów. Wierzymy, że wkrótce trafi on do Sejmu i stanie się obowiązującym prawem. Będziemy o to walczyć.