Kościół

i

Autor: archiwum se.pl

Paweł Borecki: Kościelna wyższa klasa średnia

2012-03-20 3:00

Majątku Kościoła w Polsce nie można dokładnie wycenić.

"Super Express": - Jak duży jest majątek polskiego Kościoła katolickiego?

Dr Paweł Borecki: - Dokładne wycenienie tego majątku jest niemożliwe. Na pewno jest on znaczący.

- Można określić go choćby szacunkowo?

- Nikt się chyba tego nie podejmie. Można jedynie stwierdzić, że mówimy tu o wielomiliardowych kwotach.

- A może Kościół celowo ukrywa wielkość swojego majątku, nie chcąc drażnić społeczeństwa?

- Nie da się ukryć, że polski antyklerykalizm ma przede wszystkim podłoże ekonomiczne. Kościół, obawiając się jego erupcji, woli milczeć w tej sprawie. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że wiele z korzystnej sytuacji prawnej i majątkowej Kościół zawdzięcza politykom, którzy, mówiąc wprost, chcieli kupić jego poparcie.

- Stąd zapewne fala zwrotu majątków kościelnych po 1989 roku. Jak dużo udało się Kościołowi odzyskać z zagrabionego przez komunistów mienia?

- Nigdy nie oszacowano w pełni wielkości majątku straconego przez Kościół. Komuniści nie tylko zabierali, ale także dawali, zwłaszcza w pierwszej połowie lat 70., kiedy przekazano Kościołowi nieruchomości na ziemiach odzyskanych. Komisja Regulacyjna przekazała 143 mln zł tytułem odszkodowań. Przekazała też nieruchomości o łącznej powierzchni 98 tys. hektarów.

- Dzisiejsza potęga majątkowa Kościoła opiera się na odzyskanych nieruchomościach?

- Przede wszystkim na hojności wiernych, państwa i samorządu terytorialnego. Kościół gromadził też dobra, zwłaszcza nieruchomości, przez całe wieki. Zresztą gros z nich stanowią zabytki sakralne, będące naszym wspólnym dobrem kulturowym i narodowym, którego wartości nie da się nawet oszacować.

- Kościół jest największym posiadaczem ziemskim po Skarbie Państwa?

- Jako instytucja jest nie tylko największym posiadaczem ziemskim, ale także właścicielem największego majątku po państwie.

- Jak wypada na tle innych Kościołów w Europie? Można powiedzieć, że należy do najbogatszych na Starym Kontynencie?

- Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno są Kościoły bogatsze, jak te w Niemczech czy we Włoszech. Przypuszczam jednak, że Kościół w Polsce na tle reszty Europy to kościelna wyższa klasa średnia.

- Pana zdaniem ten majątek pozwoliłby Kościołowi na samodzielne utrzymanie się?

- Nie mam wątpliwości, że posiadany majątek i datki wiernych pozwoliłyby mu finansować swoją działalność. Przecież po 1945 roku Kościół funkcjonował i rozwijał się w o wiele trudniejszej sytuacji, w dużej mierze dzięki wsparciu członków swojej wspólnoty.

- Czyli likwidacja Funduszu Kościelnego nie wpłynęłaby na jego kondycję?

- W ograniczony sposób uderzyłaby w Kościół katolicki, który jest na tyle dużą i silną instytucją, że poradziłby sobie bez wsparcia państwa. Ta decyzja może uderzyć przede wszystkim w mniejszości wyznaniowe, nie przynosząc znaczących oszczędności dla budżetu. Dlatego należy rozpatrywać rządowe plany jako zagranie polityczne i propagandowe, które opiera się na antyklerykalnych nastrojach części społeczeństwa, szczególnie młodego pokolenia.

Dr Paweł Borecki

Katedra Prawa Wyznaniowego UW