"To prywatna sprawa, ale obroniłem doktorat" – poinformował na swoim profilu społecznościowym europoseł Patryk Jaki (34 l.). Polityk Prawa i Sprawiedliwości napisał książkę o „Służbie Więziennej w Systemie Bezpieczeństwa RP”. Pracę doktorską obronił na Wydziale Bezpieczeństwa Narodowego Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie. Jak napisał w wiadomości publiczna obrona trwała kilka godzin i była dla niego nowym doświadczeniem. Nowo mianowany doktor Patyk Jaki w rozmowie z "Super Expressem" nie ukrywał radości z obrony doktoratu, ale zaznaczył od razu, że to sprawa prywatna i w żaden sposób nie wpływa na jego pracę publiczną. - Służbą więzienną zajmuję się od wielu lat zarówno naukowo, jak i od strony praktycznej. Prowadziłem zespoły, które przygotowywały reformę ej formacji. Przywiązałem się mocno do tej służby i moja praca doktorska właśnie opowiada o tym jak jeszcze można wykorzystać tę służbę w systemie bezpieczeństwa państwa i jak można skorzystać z jej możliwości, które do tej pory nie są wykorzystane – powiedział "Super Expressowi" doktor Jaki, uchylając rąbka tajemnicy czego dotyczyła jego praca naukowa. - Opisałem nowe możliwości jakie daje ta służba poza tymi, które już znamy, czyli izolacja lub resocjalizacja. Pokazałem jak ważny jest system penitencjarny, który w naszym kraju ciągle nie jest jeszcze doceniany – stwierdził. Doktor Jaki zaznaczył, że swoje dotychczasowe publikacje naukowe uzupełnił o rozprawę dotyczącą szerokiego spojrzenia na wady, ale i możliwości polskiego systemu penitencjarnego, czyli temu czemu poświęcił kilka ostatnich lat zarówno jako osoba kierująca tym systemem, jak i przewodniczący polskiej Rady Polityki Penitencjarnej, zespołu do spraw reformy systemu penitencjarnego. Z sukcesem przeprowadził pierwszą po 1989 roku ustawę modernizującą tę służbę. Jaki jest też autorem ustawy o rejestrze sprawców przestępstw na tle seksualnym w Polsce, który od dwóch lat jest dostępny na stronie ms.gov.pl, oraz inicjatorem programu rządowego Praca dla więźniów, który zwiększył zatrudnienie skazanych o 50 proc.
Czy tytuł naukowy coś zmieni w pracy polityka PiS. - Szczerze mówiąc doktorat niewiele zmieni w moim życiu. Tylko tyle, że mam bardzo ciekawą pracę o której mogę rozmawiać ze studentami – powiedział w rozmowie z nami. Zaznaczył przy tym, że kolejny rok będzie pracował ze studentami Uniwersytetu Opolskiego w pracowni polityki bezpieczeństwa oraz Wyższej Szkole Kryminologii.
Super Express zapytał doktora Jakiego o jego plany na przyszłość. - Myślę o kolejnych publikacjach naukowych. Ale o kolejnych tytułach naukowych już nie, już wystarczy – powiedział polityk PiS. Przyznał, że ta praca naukowa kosztowała go wiele wyrzeczeń, poświęcił kilka lat, by zostać doktorem. Musiał łączyć obowiązki rodzinne z zawodowymi, przy tym zbierał materiały do swojej pracy i przygotowywał publikacje naukowe. - Cały ten proces trwał w sumie pięć lat - dodał. Patryk Jaki podziękował rodzinie i najbliższym za wsparcie, które od wszystkich otrzymywał w tym czasie. - Mam 34 lata, ciągle się uczę i zdobywam nowe umiejętności m.in. po to, aby lepiej Państwa reprezentować - napisał w wiadomości na swoim profilu społecznościowym. - Dziękuję wszystkim, którzy przez lata mnie wspierali i dopingowali, abym mimo innych obowiązków nie odpuszczał. Dziękuję rodzinie za cierpliwość, gdy łączyłem obowiązki zawodowe z pracą naukową – dodał. Wpis doktora Jakiego polubiło blisko 5 tys. internautów, pojawiło się niemal 1 tys. komentarzy w większości z gratulacjami. - Wiem ile pracy, wyrzeczeń i zaniedbywania swojej Rodziny to kosztuje. I, Panie Doktorze (że tak tym razem do Pana się zwrócę), nie uważam, że to sprawa prywatna - doktorat każdy z nas robi dla Polski. Dlatego się cieszę bardzo, że Pan podzielił się z nami tą informacją – przekonuje jedna z internautek.