Patryk Jaki ma poważny problem. W dzisiejszych czasach politykowi bez mediów społecznościowych bardzo trudno się przebić, a kandydat na prezydenta Warszawy w 2018 roku właśnie został zablokowany na Tik Toku! Dla zwolenników Patryka Jakiego to bardzo smutna decyzja. Polityk Solidarnej Polski opisał swoje perypetie w innym serwisie społecznościowym. "TikTok usuwa mi filmy i blokuje konto ze względu na słowa o tym, że są dwie płci biologiczne. Wg nich to 'mowa nienawiści'. Pewnie dali lewackiemu gówniarstwu uprawnienia do cenzury" - snuł przypuszczenia Patryk Jaki. Zapowiedział jednak, że sprawy tak nie zostawi. Podkreślił, że polskie prawo i konstytucja bronią prawa do wolności wypowiedzi. "Więc jeśli TikTok się nie ogarnie, to skieruję sprawę na ścieżkę prawną" - wygrażał europoseł Solidarnej Polski.
CZYTAJ TAKŻE: Krystyna Pawłowicz z ważnym apelem do facetów! Przeszła samą siebie. Komedia!
Temat orientacji seksualnych i szeroko pojętego LGBT od ostatnio jest "konikiem" Patryka Jakiego. - W tej chwili w Parlamencie Europejskim toczy się dyskusja, że Węgry przyjęły prawo, które mówi o tym, że płeć jest tylko biologiczna - co znaczy, że można być tylko kobietą lub mężczyzną. Natomiast większa część parlamentu uważa, że nie ma wcale dwóch płci, tylko jest ich 256-ileś płci i, że płeć to nie jest wybór biologiczny, tylko jest to wytwór kulturowy, tak jak pisała to w ich takiej "lewicowej biblii" Judith Butler, że płeć się odgrywa, że ona jest performatywna - denerwował się w rozmowie z TVP europoseł.