- Jestem spokojny o to, że niebawem będziemy mogli cieszyć się taką instytucjonalną obecnością (w Sejmie - red.) poprzez koło parlamentarne. Nie wiem jak szybko uda nam się zbudować koła poselskie i senatorskie osobno, ale nie mamy też jakichś wilczych apetytów - mówił jeszcze kilka dni temu Szymon Hołownia. Słowo szybko stało się ciałem, po tym, jak w poniedziałek decyzję o dołączeniu do niego ogłosił senator Jacek Bury, zaś w środę posłanka Joanna Mucha. - Zdecydowałam się przyłączyć do ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni - poinformowała dziennikarzy w Sejmie. - Moje drogi z PO od jakiegoś czasu się rozchodziły - oznajmiła.
- Nadszedł taki moment, że ja i Platforma jesteśmy w innym miejscu i nikt tu nie jest winny. Nie jest to kwestia jakiejś krytyki, to są po prostu dwie inne drogi. Oni zostali w zakleszczeniu w relacji z PiS. Ja natomiast myślę o Polsce po PiS, kiedy rządy PiS będą wspomnieniem - tłumaczyła. - Marzę o Polsce przyszłości, dlatego zdecydowałam się przyłączyć do projektu politycznego Szymona Hołowni, do Polski 2050 - zakończyła górnolotnie.
Zobacz: Zdradził PO dla Hołowni. Teraz ujawnia MROCZNE sekrety partii. Budka wręcz skompromitowany!
Joanna Mucha to ekonomistka, od wielu kadencji posłanka na Sejm (po raz pierwszy w sejmowych ławach zasiadła w 2007 roku), od 2011 do 2013 minister sportu i turystyki w rządzie Donalda Tuska. Zasłynęła wówczas m.in. pytaniem "Kto dobierał drużyny" do finału Superpucharu Polski w piłce nożnej. W styczniu 2020 roku ubiegała się o fotel przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, ale ostatecznie zrezygnowała i poparła Borysa Budkę.
- To dla mnie i dla nas moment szczerej radości, potrzebujemy w ruchu Polska 2050 jeszcze więcej silnych i mądrych osób, potrzebujemy każdego, kto ma dosyć zimowego snu opozycji, każdego, kto będzie gotów do tego, żeby uwierzyć razem z nami, że bycie opozycją to nie państwowa posada, to nie komfort, to dyskomfort i walka - podkreślił natomiast Szymon Hołownia. Jak dodał, rozmawiał z Joanną Muchą od wielu tygodni. - Pokazała mi swój manifest polityczny, przeczytałem go z ogromną satysfakcja, my się po prostu zgadzamy - stwierdził.
Dołączenie Muchy do "Polski 2050" mocno nie spodobało się szefowi lubelskich struktur partii (spekuluje się, że decyzja o transferze zapadła bez żadnych uzgodnień), który... zdecydował się ustąpić ze stanowiska. Poinformował o tym na swoim Facebooku. - Oświadczam, że z dniem 20 stycznia 2021 roku z przyczyn osobistych i ze skutkiem natychmiastowym, składam rezygnację z funkcji Lidera Regionu Lubelskiego Stowarzyszenia Polska 2050. Rok temu dołączyłem do Ekipy Szymona, wiedząc że jestem gotów poświęcić jej część swojego życia. Chciałem pomóc nadawać polskiej polityce nową jakość, wspólnie z tysiącami zwykłych ludzi myślących: „Dość!”, zbudować coś innowacyjnego, zasypać podziały, rozmawiać, zauważać i kumulować dobrą energię. Dziś ta przygoda dobiega końca. Poznałem dziesiątki wspaniałych ludzi ze wszystkich powiatów województwa lubelskiego, ze wszystkich innych województw i z zagranicy. Setki spotkań, tysiące działań, dziesiątki tysięcy wiadomości i miliony myśli o lepszej Polsce. To zostanie ze mną na zawsze! Dziękuję Wam za to. Dzięki Szymon! - napisał Jakub Jakubowski.
Jakby tego było mało, nieoficjalnie mówi się o jeszcze jednym transferze z Koalicji Obywatelskiej: