Państwo nie działa

Wszyscy wiemy, że sprawa Olewnika to przypadek, w którym prawdziwi zleceniodawcy mordu mogą wciąż chodzić na wolności. A zdemaskować ich mogą tylko wykonawcy zlecenia, czyli bandyci skazani na surowe wyroki. Dziwnym trafem jeden po drugim popełniają "samobójstwa". To było już trzecie. Nie ma świadków, nie ma zapisów z kamer w celach. Więc co jest? Mafia działająca w polskich więzieniach? Wykańczająca świadków, żeby ochronić prominentnych zleceniodawców? Na tezę o morderstwach za cichym przyzwoleniem służby więziennej nie ma oczywiście twardych dowodów. Ale czy ktoś ich potrzebuje? Czy ktoś oprócz urzędników wierzy w taki potrójny samobójczy przypadek? Nikt w to nie wierzy. Polskie państwo nie zadziałało, kiedy ginął Krzysztof Olewnik. Nie działa też teraz, kiedy prawdziwi zabójcy bezkarnie likwidują świadków w więzieniach.