Chodzi o człowieka, który gnał po ulicach Gdańska na motocyklu, przekraczając 250 km/h. Uznano, że nie ma sprawy.
Dlaczego uznano, że nie ma sprawy? Otóż według Sądu Najwyższego musiałoby być narażone życie "wielu" osób, a "wiele" zdefiniowano jako 10.
Może sędziowie się obrażą, ale to jest chore. I jest zachętą dla podobnych idiotów. Mogą śmiało robić to samo, o ile narażą życie mniej niż 10 osób.
Polska to naprawdę dziwny kraj. Pendolino jeszcze (oficjalnie) nie jeździ, a już zabija. Prezydentem Olsztyna zostanie zapewne facet, na którym ciążą zarzuty o gwałt i molestowanie seksualne podwładnych. Teraz ponownie będzie ich szefem. Afery hazardowej i podsłuchowej podobno nie było. Posłanka Sawicka z PO co prawda brała łapówki, ale nie ma sprawy, bo "była do tego prowokowana".
Mało? Za chwilę, o co jestem w stanie się założyć, okaże się, że nie było spraw nadużyć poselskich (no może oprócz Hofmana i jego dwóch kolegów). "Super Express" nie ma prawa napisać, że synowi Tuska może grozić za coś kilka lat więzienia, ale jego mecenas Roman Giertych może chodzić po mediach i mówić, że Hofmanowi może grozić kilka lat więzienia.
Kobieta, która nie wydała paragonu za ksero (Skarb Państwa stracił 6 groszy!), była ścigana wytrwale niemal dwa lata. Schizofrenik za kradzież batonika wartego 99 groszy trafił za kratki. Oficer, który widział ten kuriozalny wyrok i chciał go naprawić, wykupując skazanego, też został wyrokiem sądu skazany.
Tymczasem "Frog z Gdańska" jest niewinny.
Ilu podobnych spraw trzeba, by przytłaczająca większość obywateli doszła do wniosku, że na wybory niech sobie chodzą "Frog" z Sawicką i Nowak z Hofmanem, a oni zajmą się swoimi sprawami?
W porównaniu z tym, co mamy w Polsce na co dzień, można dojść do wniosku, że odświętny burdel wyborczy to naprawdę nic wielkiego...
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail