Opisaliśmy w "Super Expressie", jak w 2012 roku warszawscy urzędnicy "zwrócili" lukratywną nieruchomość wycenianą na 160 mln zł trzem osobom, legitymującym się dokumentami, które kupili od spadkobierców przedwojennego właściciela działki. Problem w tym, że przedwojennym właścicielem był pewien Duńczyk, a PRL już w roku 1953 podpisała z Duńczykami umowę odszkodowawczą, na mocy której duński rząd uznał wszelkie roszczenia za uregulowane. W umowie były między innymi słowa: "Wynikiem tej regulacji będzie zwolnienie rządu polskiego w stosunku do zainteresowanych duńskich właścicieli i ich następców prawnych". Komunistyczny polski rząd zapłacił za to 5 mln 700 tysięcy koron. I teraz najciekawsze, jednym z nowych właścicieli działki został adwokat Grzegorz Majewski, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej, wcześniej prezes sądu dyscyplinarnego. Jego motto brzmi: "Odpowiedzialność mierzona miarą dokonań". O dokonaniach pana mecenasa i innych inteligentnych ludzi, którzy w niekonwencjonalny sposób stali się właścicielami warszawskich nieruchomości wartych miliony - "Super Express" będzie informował.
Zobacz także: Tak Lech Wałęsa ubrał się na pogrzeb "Inki". Internauci oburzeni [ZDJĘCIA]