Koronawirus w Polsce - 31.07.2020

i

Autor: SE.pl

Pandemia przybrała na sile. Eksperci szukają przyczyn. Czy wirus szaleje przez wybory?

Tak dużego wzrostu zachorowań nie było w Polsce od ogłoszenia pandemii koronawirusa! Ministerstwo zdrowia poinformowało wczoraj aż o 657 potwierdzonych zakażeniach. Kolejnych siedem osób zmarło. Skąd taki wzrost zachorowań? Jedna z teorii podawanych przez ekspertów mówi o przeprowadzonych 12 lipca wyborach prezydenckich. Na dodatek w wielu przypadkach przestrzeganie restrykcji to fikcja.

– Nie chcę mówić tego jako pewnik, ale z uwagi na 10-14 dniowy okres wylęgania wirusa, nie można wykluczyć, że mamy do czynienia z falą zachorowań po drugiej turze wyborów – przyznaje „Super Expressowi” Paweł Grzesiowski (59 l.), ekspert w dziedzinie profilaktyki zakażeń. Wszyscy wirusolodzy są za to pewni: zakażamy się, bo nie stosujemy się do zaleceń ekspertów. - Należy egzekwować noszenia masek. Musimy też utrzymać dystans społeczny i myć ręce – przypomina prof. Krzysztof Simon (68 l.) z kliniki Chorób Zakaźnych UM we Wrocławiu. Z kolei prof. Krzysztof Pyrć (41 l.) z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ zauważa, że skoro poluzowano obostrzenia, ludzie chodzą teraz na imprezy masowe. I efektem są właśnie obecne przyrosty.

Czy przez pogorszenie sytuacji epidemicznej rząd wprowadzi nowe obostrzenia? – Jeśli społeczeństwo nie będzie przestrzegać zaleceń sanitarnych, konieczna będzie kategoryczna egzekucja obowiązujących przepisów. Prawdopodobnie będą wyższe mandaty – stwierdził Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ministerstwa zdrowia. Coraz głośniej mówi się jednak między innymi o ponownym obowiązku noszenia maseczek, czy kwarantannie dla osób powracających z zagranicy. Wczoraj przez kilka godzin obradował Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego. - Zespół nie podjął żadnych decyzji, przedyskutował natomiast kwestie obostrzeń, które mogą być wprowadzanie w poszczególnych powiatach, gdzie liczba zakażeń będzie największa – przekazał rzecznik rządu Piotr Müller (31 l.). - Nie stawiałbym tezy, że w ciągu kilku następnych dni nastąpi zaostrzenie przepisów – dodawał.

Resort zdrowia prowadzi badania przesiewowe w zakładach pracy. Najwięcej zakażeń jest w województwie śląskim. – Spodziewamy się nadal dużej liczby pozytywnych wyników ze Śląska – podał rzecznik resortu zdrowia.

Jakie restrykcje nadal obowiązują?

- 1,5-metrowy dystans społeczny

- Obowiązek zasłaniania nosa i ust w przestrzeniach zamkniętych (m.in. w urzędach, środkach transportu, sklepie, kinie) i tam, gdzie nie da się utrzymać dystansu

- Limity osobowe w komunikacji publicznej (połowa miejsc wolna, lub jeśli są tylko miejsca siedzące – tyle osób, ile jest miejsc siedzących)

- 14-dniowa kwarantanna dla osób przekraczających granicę Unii (za wyjątkiem kilku państw jak Ukraina, czy Kanada), mających kontakt z zakażonymi, oraz tych, którzy mieszkają z osobami skierowanymi na kwarantannę

- Limity w obiektach sportowych (nie więcej niż 50 proc. zajętych miejsc na stadionach, na basenach 75-proc. Limit obłożenia)


Nawet 30 tys. za brak maseczki

Brak zasłaniania ust i nosa w miejscach takich jak sklep, poczta, czy autobus może skutkować nałożeniem mandatu do 500 złotych. Ale to nie wszystko. Brak maseczki w takim miejscu może się skończyć także karą administracyjną, którą może wymierzyć sanepid. Jej wysokość to nawet 30 tys. zł!

Wirus reaktywacja. "Będzie dobrze" Adama Federa, odc. 84