Aleksandra Dulkiewicz

i

Autor: EAST NEWS Aleksandra Dulkiewicz

Pamiętacie zakupy prezydent Dulkiewicz? Pracownica Biedronki straciła pracę!

2019-03-25 21:30

Pracownica Biedronki została wyrzucona z pracy, ponieważ firma oskarżyła ją o opublikowanie filmu z monitoringu sklepowego, gdzie widać jak prezydent Dulkiewicz w towarzystwie ochroniarzy kupuje alkohol. Broniący jej mecenas Kacper Płażyński uważa, że jego klientka stała się ofiarą nagonki politycznej.

Kilka tygodni temu w internecie pojawiło się nagranie monitoringu sklepowego, na którym widać, jak prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz w asyście ochroniarzy kupuje w Biedronce alkohol. Oburzenia nie ukrywała m.in. poseł PO Agnieszka Pomaska, która napisała w tej sprawie do Jeronimo Martins, właściciela sieci sklepów Biedronka.

Poseł zwracała uwagę na naruszanie prywatności klientów i złamanie rozporządzenia o ochronie danych osobowych. W odpowiedzi firma wydała oświadczenie, informując, że osobą odpowiedzialną za wyciek filmu był pracownik ochrony, który został zatrudniony przez zewnętrzną firmę. Pracownik został odsunięty od pracy w Biedronce.

Okazuje się jednak, że pracę straciła też inna pracownica sklepu. Kobietę reprezentuje mecenas Kacper Płażyński, szef gdańskiego klubu Prawa i Sprawiedliwości. Płażyński podkreśla, że tutaj występuje nie jako polityk, a jako adwokat.

- Dziś w sądzie złożyłem w imieniu mojej klientki pozew przeciwko właścicielowi sklepów Biedronka. Moja klientka została dyscyplinarnie zwolniona z pracy, za publikację filmu z panią prezydent Dulkiewicz. Tyle, że moja klientka nigdy tego filmu nie publikowała, ani w żaden inny sposób nie ujawniała tego nagrania - mówił na zwołanej przez siebie konferencji Kacper Płażyński.