Cel osiągnięty! Akcje Tenczyńskiej Okovity sprzedane! – poinformował na swoim profilu społecznościowym Janusz Palikot. Były polityk nie krył radości, że ponad 1,3 tys. Osób zdecydowało się zainwestować w rewolucyjny projekt. - Kwotę uzbieraliśmy w rekordowym dla projektu biznesowego czasie! Zebrane 4,18 mln zł to największa crowdfundingowa zbiórka w Polsce! Dzięki! - dodał biznesmen. Pomysł zrodził się niedawno, były polityk postawił na biznes alkoholowy. I zapowiedział rewolucyjny projekt. W październiku ogłosił, że rozpoczyna rzemieślniczą produkcję okowity według dziewiętnastowiecznych receptur. To staropolski, mocny i potrójnie destylowany alkohol. Oprócz tego Janusz Palikot postawił też na produkcję piw starzonych, to takie piwo premium dla smakoszy. - Będzie to pierwsza inwestycja tego typu w Polsce - zaznaczył przedstawiając w sieci swój biznesplan.
Pod koniec października rozpoczął zbiórkę pieniędzy na popularnej platformie crowdfundingowej, gdzie każdy może poprzez stronę internetową kupić dowolną ilość akcji jego nowej spółki. Początkowo więcej było gapiów, niż chętnych. Ale po dwóch tygodniach Janusz Palikot pochwalił się pierwszym sukcesem. - Mamy to! Pierwszy milion Tenczyńskiej Okovity! - napisał na swoim profilu społecznościowym w połowie listopada uradowany Janusz Palikot.
Niczym wytrawny spec od marketingu promował, lobbował i zachęcał wszystkich do wspólnego projektu. - Razem zrobimy ten biznes i przeprowadzimy rewolucję na rynku alkoholi mocnych - pisał w kolejnym poście na swoim profilu. - Ten start jest o niebo łatwiejszy niż w przypadku Ambry czy Polmosu, a zrobiłem z nich liderów rynkowych - zapewniał potencjalnych wspólników i przedstawiał potencjalnymi zyskami. Tydzień temu zdobył połowę zakładanej kwoty. - Zabraliśmy już 2 miliony złotych – pisał biznesmen. - Podejrzewałem, że tak będzie - pierwszy zebrany 1 milion złotych uruchomił falę kolejnych wpłat i już mamy 2 miliony zł i ponad 800 wspólników w projekcie – cieszył się Palikot. Kampania od pierwszego miliona nabrała jeszcze większego rozpędu, zwiększył się poziom dziennych zakupów akcji oraz ilość inwestorów, którzy gotowi byli zainwestować większą kwotę.
Biznesmen nie próżnował, robił za całe biuro. - Kup akcje za 120 000 zł, zbierz 10 znajomych i spędź całą noc w Browarze Tenczynek z nielimitowanym dostępem do tanków i beczek z piwem – zachęcał kolejnych potencjalnych inwestorów. Zadziałało. Jednego dnia na konto biznesmena wpłynął 1 milion złotych. - Wow! Dzisiejszy dzień to totalny rekord i istne szaleństwo! Mamy 3 miliony zł w projekcie – zapowiedział trzy dni temu. Dziennie zbierał ponad 300 tys. zł. Dziś nie kryje radości i zapowiada kolejne projekty.