Janusz Palikot w rozmowie z Moniką Olejnik stwierdził, że jako jedyny kandydat w wyborach prezydenckich „argumentował, że Bronisław Komorowski i Andrzej Duda kierują się tą samą logiką – „ofiar, krwi i zbrojeń” - w podejściu do bezpieczeństwa państwa. Monika Olejnik spytała się swojego gościa, czy Polska nie powinna się zbroić i czekać na Rosję, Palikot odpowiedział pytaniem, czy dziennikarka chce „kolejne miliony Polaków wysłać na śmierć?”. – Broń? To będzie mięso armatnie! Budowanie więzów na emocjach związanych z przelaną krwią i ofiarami było możliwe, kiedy nie mieliśmy państwa – mówił Palikot. Jego zdaniem zbrojenie Polski oznacza większe straty wojenne w przypadku konfliktu miliarnego z Moskwą, kórego polska armia nie jest w stanie wygrać. Monika Olejnik w rozmowie z Palikotem, oskarżała go o tchórzostwo. - Pan by nie poszedł walczyć za ojczyznę? – pytała. - Nie. Polski trzeba bronić, o Polskę trzeba walczyć, ale nie przelewać za nią krew. Przelewanie krwi to tchórzostwo, prawdziwa odwaga to nie dać się zabić – odpowiedział Palikot.
- Pan by nie wziął udziału w Powstaniu Warszawskim? Zwiałby pan? – pytała Olejnik. Palikot odpowiedział: – Pani żyje w tym naiwnym, prostym patriotyzmie, w którym rozrywa się koszulę i daje zabić. Będą pomniki, a ta krew będzie przekleństwem następnych pokoleń! - mówił Palikot. Kiedy polityk dodatkowo rzucił, że polska armia jest słaba i nie zapewni krajowi bezpieczeństwa, Monika Olejnik porównała go do Tadeusza Rydzyka, który mówił o słabości militarnej kraju. – Tyle mam wspólnego z Rydzykiem, co Komorowski z Wolterem, a Duda z Casanovą – odpowiedział Palikot. Kto wygrał tę potyczkę słowną? Olejnik czy Palikot?
Zobacz też: Janusz Palikot TRAFIŁ do WIĘZIENIA!