Prezes PiS podczas spotkania z wyborcami wskazał, że „to jest teraz moment ostatecznych decyzji i trzeba mówić o rzeczach najważniejszych, a teraz najważniejsza jest stawka tych wyborów”. - To są wybory, kiedy decydujemy o sprawach najważniejszych. To sprawa codziennego losu Polaków - jak się im będzie żyło, czy Polska się rozwija - przekonywał. Według Kaczyńskiego zbliżające się wybory prezydenckie są kilka razy ważniejsze niż inne wybory. Argumentował, że Polacy dokonają wyboru między koncepcją liberalną, a patriotyczną, wspólnotową, którą, jak zaznaczył, reprezentuje PiS.
Powiedział, że zwycięstwo Nawrockiego w wyborach oznaczać będzie kontynuowanie linii prezydenta Dudy i dobre relacje z Białym Domem. - "Śmiano się z wizyty Nawrockiego w Waszyngtonie. A jak potraktowano Tuska podczas ostatniej wizyty (w Kijowie)? To jest płacz i zgrzytanie zębów" – mówił Kaczyński.
Kaczyński: Trzaskowski udaje patriotę
Mówił o dwóch głównych kandydatach na urząd prezydenta. Rafała Trzaskowskiego prezes PiS nazwał zastępcą Donalda Tuska.
- „co sobą reprezentuje pan Trzaskowski? Niezależnie od tego, że on dzisiaj kłamie tak, że słońcu wstyd świecić, łże w żywe oczy i buduje ten mur kłamstwa, to on reprezentuje nic innego jak powrót do tej dawnej polityki, umocnionej jeszcze większym poddaństwem wobec sił zewnętrznych i tych, którzy chcą Polskę eksploatować. Na to zgody być nie może. A co reprezentuje sobą dr Karol Nawrocki? Reprezentuje sobą program, który my realizowaliśmy. Widzi nasze błędy, ale jego kierunek jest taki jak nasz - państwo jest dla obywateli i trzeba poprawiać los Polaków”.
Zarzucił kandydatowi KO, że udaje patriotę. "Trzaskowski jest teraz takim patriotą, że ja przy nim... w ogóle nie powinienem się tu pokazywać, tylko pojechać za zachodnią granicę i tam bić czołem (pokłony), tylko nie wiem, komu" – powiedział lider PiS.
