Janusz Palikot zatrzymany przez CBA. Były poseł przewożony do prokuratury we Wrocławiu

i

Autor: AKPA

Janusz Palikot ciągle za kratami

Palikot nie wyjdzie na święta. Rozmawialiśmy z jego adwokatem

2024-11-26 20:32

Prokuratura chce, żeby Janusz Palikot (60 l.) został w areszcie do stycznia. Wniosek w tej sprawie zostanie rozpatrzony w piątek przez sąd we Wrocławiu. Mecenas Andrzej Malicki uważa jednak, że jego klient powinien już wyjść na wolność. - Wszystkie czynności zostały przeprowadzone, a większość dowodów pochodzi z dokumentów – mówi pełnomocnik biznesmena.

Do Nowego Roku za kratami

Janusz Palikot mógł już odliczać dni do 2 grudnia. Wyszedłby wtedy na wolność gdyby prokuratura nie zwróciła się jeszcze raz do sądu z wnioskiem o przedłużenie aresztu o kolejny miesiąc do 1 stycznia 2025 roku. - Zachodzi obawa matactwa, a przestępstwa zarzucane podejrzanemu zagrożone są wysoka karą. Wrocławski sąd rozpatrzy ten wniosek 29 listopada – mówiła prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z działu prasowego Prokuratury Krajowej. Biznesmen i były poseł jest podejrzany o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę blisko 70 milionów złotych. Usłyszał osiem zarzutów, w tym siedem dotyczących oszustwa i jeden przywłaszczania mienia. Zarzuty oszustwa usłyszeli też jego współpracownicy

Kara może być bardzo surowa

Najsurowsza kara jaka grozi Januszowi Palikotowi to 20 lat pozbawienia wolności. Ze stanowiskiem prokuratury nie zgadza się jednak mecenas Andrzej Malicki, który przedstawia kolejne argumenty za uwolnieniem swojego klienta. - Podejrzany ma szereg innych postępowań. Prawo do obrony w tych innych sprawach uzasadnia uwolnienie go i umożliwienie bronienia się na wolności – mówi adwokat.

W. TUMANOWICZ: NAWROCKI NIE WYSTARTOWAŁ DOBRZE
Sonda
Czy weźmiesz udział w wyborach prezydenckich 2025?
Nasi Partnerzy polecają