Padł ponury rekord! Koronawirus szaleje w Polsce

- Niepokoi tendencja wzrostowa – mówi „Super Expressowi” dr Paweł Grzesiowski (57 l.), immunolog i wykładowca z Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego. – To powinno wymusić bardziej zdecydowane działania Sanepidu i władz – mówi Grzesiowski. Dodaje, że teraz powinno się przede wszystkim diagnozować nowe przypadki i analizować drogę przenoszenia zakażeń wirusem. W czwartek było ich 584.

- Po wyeliminowaniu zakażeń na Śląsku, w ko

palniach, trudno mówić np. o dużych zakładach pracy – mówi dr Grzesiowski i dodaje, że jeśli sytuacja będzie zmieniać się na gorsze, czyli liczba zakażonych nadal będzie rosnąć, rząd powinien pomyśleć o czasowym przywróceniu obostrzeń w niektórych regionach. Wtóruje mu prof. Włodzimierz Gut (68 l.), który mówi, że powinno się wrócić do pewnych elementów systemu obostrzeń, który przećwiczyliśmy wiosną, na przykład egzekwowania kar za nienoszenie maseczek. Gut dodaje także, że liczba zakażeń będzie rosła, bo między zakażeniem a wykryciem jest sześć dni przesunięcia.

Tymczasem, jak zdradził rzecznik rządu, Piotr Muller (31 l.), rząd rozważa powrót do objęcia kwarantanną osób powracających z wakacji. - Sytuacja może być taka, że w jakimś kraju lub ośrodku turystycznym, gdzie przebywa grupa Polaków, jest wielka liczba zakażeń i wtedy, w trosce o to żeby w Polsce liczba tych zakażeń się nie zwiększyła, kwarantanna może być wprowadzona – wyjaśnił rzecznik rządu. Konkretnych krajów nie wskazał, jednak wysoka liczba zakażeń utrzymuje się w tradycyjnie chętnie odwiedzanych przez turystów takich krajach jak Hiszpania, Turcja czy Francja.