Rzecznik prezydenta, Rafał Leśkiewicz, w poniedziałek (11 sierpnia) w Studiu PAP został zapytany o to, czy prezydent podpisze tzw. ustawę wiatrakową, która oprócz liberalizowania zasad inwestycji w wiatraki na lądzie, mrozi też ceny prądu dla gospodarstw domowych do końca tego roku.
Rzecznik odpowiedział, że ten drugi element jest dla prezydenta Karola Nawrockiego „rzeczą oczywistą”, jednak włączenie go do ustawy dotyczącej wiatraków jest w jego ocenie postawieniem prezydenta w „niezręcznej sytuacji”.
- Na pewno to rozwiązanie nie zyska akceptacji pana prezydenta. W tej chwili trwają rozmowy w kancelarii prezydenta i niedługo przedstawimy nasze rozwiązanie - zapowiedział. Dopytywany, czy oznacza to inicjatywę ustawodawczą prezydenta nawiązującą do jego obietnicy wyborczej „33 proc. mniej za prąd w 100 dni”, Leśkiewicz zapewnił, że prezydent wypełni tę obietnicę.
- Pan prezydent Karol Nawrocki przedstawi rozwiązanie, które pozwoli na zamrożenie cen prądu, a zobaczymy jak zareaguje na to polski rząd - powiedział.

Ustawa wiatrakowa. Co zrobi prezydent? Minister energii z apelem
W poprzednim tygodniu minister energii Miłosz Motyka zaapelował do prezydenta Karola Nawrockiego, aby podpisał nowelizację tzw. ustawy wiatrakowej. Jego zdaniem to dobrze przygotowana regulacja, gwarantująca niskie ceny energii.
Głównym celem tzw. ustawy wiatrakowej jest liberalizacja dotychczasowych przepisów ws. inwestycji w wiatraki na lądzie. Nowela znosi wprowadzoną w 2016 r. zasadę 10H i wprowadza 500 m jako minimalną dopuszczalną odległość nowych turbin wiatrowych od budynków mieszkalnych. Obecnie jest to 700 m. Oprócz przepisów dotyczących budowy turbin wiatrowych w ustawie znajduje się wprowadzony w trakcie prac sejmowych zapis przedłużający na IV kwartał 2025 r. zamrożenie ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł za MWh netto. Obecnie mrożenie obowiązuje do końca września.
WIĘCEJ: Senat łagodzi ustawę wiatrakową. Oto kluczowe zmiany