Płk Król zastąpił gen. bryg. Tomasza Miłkowskiego, który tydzień temu podał się do dymisji. Choć oficjalnym powodem odejścia dotychczasowego komendanta miały być względy osobiste, to media szeroko opisywały, że rzeczywistą przyczyną dymisji był incydent z kierowcą SOP, który rządową limuzyną pojechał po premiera Morawieckiego. Pod domem szefa rządu miał przypadkowo włączyć sygnały dźwiękowe, a nie umiejąc ich wyłączyć, wrócił do bazy, gdzie zatrzasnął kluczyki w aucie. Po Mateusza Morawieckiego musiał jechać inny samochód.
Jak można przeczytać na stronach MSWiA płk Krzysztof Król związany jest ze służbami mundurowymi od 1991 r. „Wówczas rozpoczął służbę w Policji na terenie śląskiego garnizonu, gdzie pracował na stanowiskach wykonawczych i kierowniczych. W 1997 roku ukończył Wyższą Szkołę Policji w Szczytnie i uzyskał tytuł oficera dyplomowanego” - informuje resort. Dalsza kariera płk. Króla związana była z Warszawą. To tu w 2013 r. został zastępcą Komendanta Rejonowego Policji – Warszawa II. W grudniu 2017 został oddelegowany do pracy w Biurze Ochrony Rządu, które już wkrótce zamieniło się w Służbę Ochrony Państwa. Zastępcą komendanta SOP był od 1 stycznia 2018 r. W notce biograficznej na stronie MSWiA możemy też znaleźć informacje o wyróżnieniach, które otrzymał płk Król. To m.in. odznaka „Zasłużony Policjant” i medal „Za Długoletnią Służbę”. Jest magistrem prawa. Studia podyplomowe ukończył z zakresu problematyki przestępczości zorganizowanej i terroryzmu.