"Indywiduum, które może pogrążyć Kaczyńskiego"
– Pan poseł Kaczyński ma gigantyczny problem. Wystawił kandydata, który w przeszłości miał kontakty z bandytami, może zajmował się sutenerstwem – powiedział Marcin Kierwiński. Jego zdaniem, to decyzja, która może kosztować lidera PiS utratę autorytetu we własnym obozie. – Myślę, że Kaczyński zapłaci za ten wybór. Gdy Nawrocki przegra, będzie musiał się rozliczyć z tego, że postawił na takie indywiduum – dodał.
Szokujące wyniki sondażu przed II turą wyborów. Nawrocki wygrywa! Ale to, o co zapytano zaskakuje
Brak pozwów? "To przyznanie się do winy"
Kierwiński przekonywał, że kandydat PiS nie podejmuje żadnych kroków prawnych wobec oskarżeń, które pojawiły się m.in. w Onecie. – Jeśli byłbym pomówiony, poszedłbym do sądu i załatwił sprawę w 24 godziny – stwierdził. Podkreślił, że brak reakcji ze strony Nawrockiego oznacza przyznanie się do winy. – To nie jest kwestia wiarygodności jednej osoby. Jest więcej osób wskazujących na winę Nawrockiego – zaznaczył.
Wielki Bu w Pałacu Prezydenckim? Kierwiński: "To realne zagrożenie"
Minister z KO nie przebierał w słowach. Zwracał uwagę, że ewentualna prezydentura Nawrockiego to nie tylko zagrożenie polityczne, ale też bezpieczeństwa państwa. – Mamy realne zagrożenie, że na czele polskiego państwa stanie ktoś, na kogo obce służby mogą mieć kompromaty – oświadczył.
Przy okazji padła kontrowersyjna sugestia: – Czy my sobie wyobrażamy, że pan Wielki Bu, jak Nawrocki wygrałby wybory, zapuka do Pałacu Prezydenckiego i powie, że on zostanie szefem kancelarii? – zapytał Kierwiński.
Eskalacja konfliktu wokół kandydatury
Słowa Kierwińskiego wpisują się w coraz ostrzejszą retorykę pomiędzy KO a PiS w ostatnich dniach kampanii. Obie strony wykorzystują zarzuty i oskarżenia, które mogą wpłynąć na mobilizację lub demobilizację elektoratu.
Poniżej galeria zdjęć: Jarosław Kaczyński na marszu Karola Nawrockiego
