Andrzej Duda chciał być kierowcą
Andrzej Duda od sześciu lat jest prezydentem Polski, wcześniej był m.in. europosłem i pracował w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Kim jednak chciał zostać, kiedy był dzieckiem? Z okazji Dnia Dziecka ojciec prezydenta Andrzeja Dudy postanowił powspominać w rozmowie z „Super Expressem” czasy, kiedy jego syn był małym chłopcem. Okazuje się, że Jan T. Duda nie widział świata poza małym Andrzejkiem!
– Uwielbiałem spędzać z nim czas i zabierać synka w góry, w okolice Krakowa. Andrzej był dobrym, grzecznym dzieckiem, dobrze się uczył, ale też psocił tyle, ile trzeba było. I dobrze. Pozwalaliśmy mu na wolność – opowiada nam Jan Tadeusz Duda.
I zaznacza, że pokazywanie świata dziecku to było jego priorytet. – Byłem ojcem pasjonatem, bardzo mnie jego wychowywanie angażowało. Andrzej jako mały chłopczyk miał chyba ze trzy resoraki. Uwielbiał się nimi bawić. I chciał zostać kiedyś kierowcą. Razem też się bawiliśmy. To był świetny czas, będę go bardzo miło wspominał – kwituje ojciec prezydenta.
Politycy opowiadają o marzeniach z dzieciństwa
Z okazji Dnia Dziecka o swoich marzeniach z dzieciństwa opowiedzieli nam również znani parlamentarzyści. Podzielili się również swoimi zdjęciami z dzieciństwa.
– Jako dziecko byłem wielkim pasjonatem sportu. W każdej wolnej chwili rzucałem plecak i szedłem grać w piłkę. Chciałem być słynnym piłkarzem. Byłem wpatrzony w Ronaldo, ale nie tego z Portugalii, tylko z Brazylii – mówi Sebastian Kaleta (32 l.), wiceminister sprawiedliwości i poseł Solidarnej Polski.
– Chciałam być nauczycielką matematyki w szkole, a zostałam pracownikiem uczelni wyższej, więc można powiedzieć, że trafiłam dość blisko od swojego marzenia – podkreśla Katarzyna Lubnauer (52 l.), posłanka Koalicji Obywatelskiej.
– Jako dziecko nie miałem jasnej wizji kim chciałbym zostać. Lubiłem wycieczki do lasu, wędrówki i wyjazdy na rowery, fascynowało mnie żeglarstwo – wspomina Krzysztof Bosak (39 l.), poseł Konfederacji.
– Najpierw chciałam być policjantką, potem chciałam być kimś w rodzaju tajnej agentki pt. James Bond wersja żeńska, a później chciałam być dziennikarką. Natomiast nigdy nie zakładałam, że zostanę polityczką – opowiada Anna Maria Żukowska (38 l.), posłanka Lewicy.