To kwestia ponad podziałami, która nie ma partyjnych barw. Zarówno wyborcy PiS, jak i PO, czy Wiosny Roberta Biedronia, jako najważniejszą rzecz do zrobienia wskazali poprawę działania służby zdrowia. Kolejki do specjalistów, bankrutujące szpitale, strajki – z tymi problemami od lat przecież starają uporać się kolejne ekipy rządzące. Tę opcję wybrało 53 proc. badanych. Kolejne miejsca w sferze społeczno-gospodarczej, zajęły uproszczenie i zmniejszenie podatków oraz obiecywane zwiększenie kwoty wolnej od podatku. Miejsce poza podium zajęła poprawa działania wymiaru sprawiedliwości.
A co zmienilibyśmy w kwestiach światopoglądowych? Tu zwycięzca jest jeden. 53 proc. stwierdziło, iż winno to być oddzielenie państwa od Kościoła. Niemal 20 pkt. Proc. mniej wskazało realizację konwencji antyprzemocowej, a ostatnie miejsce na podium należy do finansowania z państwowego budżetu in-vitro. Kolejne miejsca zajęły m.in. usunięcie religii ze szkół, tabletka „dzień po” bez recepty, czy liberalizacja prawa aborcyjnego.
Tak wskazali Polacy, jednak nietrudno zauważyć, że te pragnienia, przynajmniej w sferze światopoglądowej nie byłyby w smak politykom Prawa i Sprawiedliwości. Ale nie oznacza to, że rozdział Kościoła od państwa, czy aborcja są zupełnie obce wyborcom tej partii.
„Oddzieleniu państwa od Kościoła najwyższy priorytet nadali zwolennicy opozycji: PO (71%) i Wiosny (66%). Wśród zwolenników partii rządzącej ta propozycja znalazła się na drugim miejscu (28%), podczas gdy kwestią najważniejszą okazała się realizacja Konwencji Antyprzemocowej (48%). To o tyle zaskakujące, że właśnie partia rządząca blokuje realizację konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Na trzecim miejscu sympatycy PiS wskazali zaostrzenie prawa do aborcji (26%)” - czytamy w informacji prasowej.