Mirosław Hermaszewski - ostatnia rozmowa tuż przed śmiercią
Mirosław Hermaszewski nie żyje. Generał zapamiętany został przede wszystkim jako pierwszy Polak, który wylądował w kosmosie. Jego życie jednak nie było usłane różami. Rodzina kosmonauty przeżyła prawdziwe piekło podczas II wojny światowej. Podczas całej rzezi wołyńskiej Mirosław Hermaszewski stracił łącznie aż 19 członków swojej rodziny. Podczas stanu wojennego kosmonauta znalazł się w składzie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON), ale - jak sam twierdził - został wpisany na listę członków bez swojej wiedzy. O działaniach Wojciecha Jaruzelskiego wyrażał się krytycznie. Mirosław Hermaszewski - mimo że skończył już 80 lat - był pełen pasji i miał różne plany, o których powiedział w wywiadzie z "Super Expressem". Ostatnia rozmowa z kosmonautą odbyła się kilka tygodni przed jego śmiercią.
Mirosław Hermaszewski: Wszystko można osiągnąć, można żyć ponad marzeniami
Mirosław Hermaszewski planował napisać kolejną książkę. - Mam plan ukształtowany, jeśli chodzi o kolejną książkę. Coś tam trzeba po sobie zostawić. Całe życie poniewierałem się między chmurami i coś trzeba przekazać, czy to warto, czy nie warto. Jak się coś chce, ale się wątpi, to kurczę... No trzeba iść za marzeniami! - zaznaczył generał. - Całe życie szedłem za marzeniami. Mówię ludziom na tych spotkaniach, że wszystko jest możliwe, wszystko jest w waszych rękach, w waszym zasięgu. Wszystko można osiągnąć, można żyć ponad marzeniami -przekonywał z pasją kosmonauta.