To była dość zaskakująca decyzja! Stanisław Karczewski, który zaznacza, że rezygnacja z funkcji wicemarszałka to była jego wola, więcej czasu poświęci teraz na pracę w szpitalu w Nowym Mieście nad Pilicą. Choć, jak ustaliliśmy, to Jarosław Kaczyński (71 l.) przyczynił się do tej rezygnacji, a nieoficjalnym powodem miała być nieskuteczna walka o odbijanie Senatu z rąk opozycji i niekończące się spory z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim. A ten przyznaje nam, że rozumie doskonale decyzję swojego kolegi – chirurga.
- Stanisław Karczewski wybrał rolę szeregowego senatora, bo, jak deklarował, chce się poświęcić pracy chirurgicznej. I jako chirurg rozumiem go doskonale, bo chirurgia to niezwykle piękny zawód i jego uprawianie przynosi niebotyczną satysfakcję. Każdy jest kowalem swojego losu, poza politykę też istnieje życie. Życzę panu Karczewskiemu wszystkiego dobrego na jego chirurgicznej drodze życia – mówi nam Grodzki, który docenia decyzję senatora. - Ale pomijając jego miłość do chirurgii, było najpewniej wiele przesłanek w obrębie formacji z której pochodzi, żeby zakończył swoją misję na fotelu wicemarszałka – kwituje złośliwie marszałek Grodzki.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj