TV
Pogoda
Wideo
Na profilu Marszu Niepodległości pojawił się komunikat: - Ponad 20 redakcji różnych mediów wystąpiło o akredytacje na Marsz Niepodległości. Ze względu na niespełnianie standardów społeczności Marszu Niepodległości Gazeta Wyborcza i TVN nie otrzymały akredytacji. Do tego dołączono przekreślonym logo TVN i logo "Gazety Wyborczej", opatrzonymi słowami "złodziejstwo, kłamstwo, fałsz".
W rozmowie z Onetem Witold Tumanowicz ze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości przyznał: - To przejaw pewnego rodzaju ironii. Chcieliśmy sprawdzić, jakie będą reakcje na ten post, w związku z różnym podejściem do respektowaniem regulaminu Facebooka. Oczywiście brak akredytacji dla wymienionych mediów jest rzeczywisty. Dziennikarze "Gazety Wyborczej" i TVN nie otrzymali ich, ponieważ w latach ubiegłych nie wykazali się dziennikarską rzetelnością w relacjonowaniu Marszów Niepodległości. Prawdopodobnie i paradoksalnie to może zapewnić nam jeszcze więcej uwagi i miejsca na łamach tych mediów.
System akredytacji pojawi się w tym roku po raz pierwszy. Jak tłumaczy Tumanowicz: - Rzeczywiście, do tej pory nie stosowaliśmy akredytacji. Jednak co roku różni dziennikarze nas o nie pytali, a poza tym coraz bardziej wymaga tego organizacja tego masowego wydarzenia. Dlatego w tym roku się na to zdecydowaliśmy. Oczywiście to nie jest tak, że będziemy przeganiać ekipy niektórych mediów. Bo przecież tak naprawdę w 100-tysięcznym tłumie tak samo trudno jest wyłowić osoby będące dziennikarzami bez akredytacji, jak i osoby odpalające race.
Brak akredytacji nie przekreśla możliwości relacjonowania tego wydarzenia, ponieważ jest ono zgromadzeniem publicznym. Jednak bez odpowiedniego identyfikatora może być utrudniony wstęp z kamerą czy innym sprzętem za kordon straży marszu, czy też do strefy dla dziennikarzy przed sceną na błoniach Stadionu Narodowego.
Zobacz także: Skiba UDERZA w Kukiza: Jest Andrzejem Lepperem w glanach!
