Do zmian w rządzie odniósł się Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem, rekonstrukcja nie ma większego znaczenia. To zabieg PR-owy rządu, by zapomnieć o istotnych problemach.
Poseł Mularczyk stwierdził natomiast, że powołani ministrowie to ludzie, którzy nie byli związani z resortami, którymi mają kierować. To ludzie bez doświadczenia. Do tego większość z nich nie pracowała w komisjach parlamentarnych.
Zobacz też: REKONSTRUKCJA RZĄDU Premier Donald Tusk ogłosił zmiany w rządzie. SZCZEGÓŁY!
Do gruntownych zmian w rządzie odniósł się również były poseł PO i były minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
- Potrzebujemy nie zmian personalnych, tylko zmian programowych. Premier jest wypalony.
Były minister skomentował również wybór Andrzeja Biernata na stanowisko Ministra Sportu i Turystyki. - Awans Andrzeja Biernata jest ukłonem w stronę najtwardszego aparatu partyjnego. Szkoda, że utrzymano ten resort.
Mariusz Błaszczak określa dzisiejsze wydarzenia mianem „Kabaretu pod egidą”, tylko w gorszym wydaniu.
- Te zmiany nie są zmianami dogłębnymi. Nie gwarantują wyczyszczenia "stajni Augiasza", jaką jest rząd Tuska przeżarty korupcją – powiedział Mariusz Błaszczak.
- Z dużej chmury mały deszcz, kosmetyka. Miała być programowa rekonstrukcja. Liczyłem na to, że premier postawi zadania i cele, jakie ma przed sobą nowy rząd. Jak oglądałem konferencję poszczególnych ministrów, miałem uczucie, że to uczniowie i uczennice na szybko wywołani z ostatniej ławki - skomentował zmiany w rządzie Grzegorz Napieralski z SLD.
Czytaj również: Mateusz Szczurek - oto nowy minister finansów! Zastąpił Jacka Rostowskiego