"Super Express": - Czy zapoznał się pan już z raportem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na temat stylu prowadzenia audycji przez dziennikarzy telewizyjnych?
Krzysztof Ziemiec: - Nawet mi go mój dyrektor programowy przesłał. Jestem w raporcie wymieniony, podobnie jak moi koledzy, więc niezręcznie mi go komentować.
- Pan oceniony jest bardzo pozytywnie...
- Zdaję sobie jednak sprawę, że ludzie mogą oceniać mnie różnie. Mam świadomość, że popełniam błędy, nie jestem idealny. Dla młodego odbiorcy, wychowanego na kulturze obrazkowej, ktoś taki jak ja wydaje się staromodny i frajerski. Nie popierasz tych czy owych, starasz się być bezstronny, to znaczy, że nie masz własnego zdania i jesteś frajerem.
- W raporcie pojawiły się dwa ogólne zarzuty wobec dziennikarzy: zdaniem ekspertów dziennikarze posługują się relatywnie niskim poziomem polszczyzny, robią wiele błędów. Poza tym ślizgają się po tematach, nie potrafią selekcjonować informacji. Zgadza się pan z tą opinią?
- Jak najbardziej. Sam bardzo dbam o język, wyniosłem to trochę z domu, trochę ze szkoły. Największą szkołą języka było dla mnie dziesięć lat spędzonych w radiowej Trójce. Tam mieliśmy dwie panie realizatorki, które beształy nas jak małych chłopczyków. Dzięki nim umiem się - mam nadzieję - w miarę ładnie wysłowić. Jednak kultura obrazkowa, SMS-y pisane częściowo po polsku, częściowo po angielsku, brak dbałości o kulturę języka w szkole, sprawia, że młodzi ludzie nie zwracają na język i sposób mówienia uwagi. To bardzo źle. Lat temu kilkadziesiąt miarą statusu był tytuł magistra. Dziś stał się on powszechny. Miarą statusu na tzw. salonach staje się za to poprawna wymowa i odpowiednia intonacja wypowiedzi. Młodzi ludzie, którzy dziś nie zwracają na to uwagi, za lat kilkanaście zdadzą sobie z tego sprawę. Wtedy może być już za późno.
- Wróćmy do raportu KRRiT. Czy zaskoczyła pana pozytywna ocena dla Telewizji Trwam?
- Przez całe lata stacja ta była pomijana przy tego typu rankingach. A jeśli już o niej mówiono, to raczej prześmiewczo. Pozytywna ocena dziś jest więc sporym zaskoczeniem.
Zobacz też: Krzysztof Ziemiec nakręcił film o męczennikach warmińskich
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail