Opinie w Super Expressie. Tadeusz Płużański : Koń trojański a polityka PO

2014-08-14 4:00

"Żaden putinowski ťkonwój humanitarny" nie będzie przepuszczony przez terytorium obwodu charkowskiego. Prowokacja cynicznego agresora na naszym terytorium jest niedopuszczalna" - napisał szef ukraińskiego MSW Awakow.

"Żaden putinowski ťkonwój humanitarny" nie będzie przepuszczony przez terytorium obwodu charkowskiego. Prowokacja cynicznego agresora na naszym terytorium jest niedopuszczalna" - napisał szef ukraińskiego MSW Awakow. A premier Ukrainy Jaceniuk dodał: "Najpierw dostarczyli nam czołgi, terrorystów, bandytów, którzy strzelali do Ukraińców, a potem dostarczają wodę i sól".

Rosyjski "konwój humanitarny", nazywany "białym konwojem" od przemalowanych na biało wojskowych ciężarówek i przebranych w białe uniformy rosyjskich żołnierzy, okazał się - zgodnie z przewidywaniami - prowokacją, współczesnym koniem trojańskim. Jak ujawniła jedna z rosyjskich organizacji, plan był prosty: po wpuszczeniu na teren Ukrainy kolumna miała zostać ostrzelana.

I teraz wersja "oficjalna" (rosyjska) brzmiałaby: przez ukraińskich "faszystów". A wersja prawdziwa (ukraińska), że przez rosyjskich terrorystów, zwanych przez propagandę Kremla "separatystami". Czyli Rosjanie zaatakowaliby innych Rosjan. W odpowiedzi na "faszystowski atak" przemalowani na biało rosyjscy żołnierze musieliby się bronić. Wezwaliby na pomoc swoich kolegów czekających na sygnał przy granicy z Ukrainą. Ciekawe tylko, czy w tej od początku czytelnej prowokacji przewidziano straty? Bo aby zwiększyć celność strzelania do swoich ludzi, w ciężarówkach miały być ukryte nadajniki radiowe. Ale w Rosji - czy to białej, czy czerwonej, czy putinowskiej - życie obywateli nie miało znaczenia. Plan poświęcenia własnych obywateli był już zresztą podczas tej wojny brany pod uwagę.

Zobacz też: Opinie w Super Expressie: Polska nie jest gotowa na przyjęcie wojsk NATO

Rosyjscy "separatyści" mieli zestrzelić samolot Aeroflotu i zrzucić winę na ukraińskich "faszystów". Pomylili się i trafili maszynę malezyjską. A co na to wszystko szef polskiego MSZ? Radek Sikorski uznał, że dzięki "konwojowi humanitarnemu" "władze rosyjskie podjęły dialog z władzami Ukrainy" i "prawdopodobieństwo rosyjskiej interwencji wojskowej we wschodniej Ukrainie zmniejszyło się". To miara wielkości polityki PO.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail