Opinie. Piotr Szumlewicz: Ogórek jest na prawo od prawicy

2015-01-20 3:00

Rozmowa z Piotrem Szumlewiczem, publicystą i doradcą OPZZ o kandydaturze Magdaleny Ogórek na urząd Prezydenta RP.

"Super Express": - Jest pan zadowolony z programu zaprezentowanego przez panią Magdalenę Ogórek?

Piotr Szumlewicz: - Wystąpienie to bardzo mnie rozczarowało. Pod względem programowym było na prawo od Andrzeja Dudy czy Bronisława Komorowskiego. Nie znalazło się w nim nic o prawach pracowniczych, związkach zawodowych, polityce społecznej, nierównościach. Pojawiło się natomiast kilka propozycji absurdalnych.

- Co takiego pana jako lewicowca w programie tym oburza najbardziej?

- Pomysł zniesienia odpowiedzialności dla przestępców gospodarczych w pierwszych dwóch latach działalności. Tego nie ma chyba w żadnym innym kraju.

- Stwierdzenie było nie najszczęśliwsze i nieprecyzyjne, jednak chodziło chyba raczej o prawo do błędu, które początkującym przedsiębiorcom przysługuje w wielu krajach.

- Być może. Jednak w wystąpieniu wyraźnie powiedziała o zniesieniu odpowiedzialności karnej. To zresztą niejedyny absurd. A pomysł organizacji paramilitarnych na bazie ruchów strzeleckich pani Ogórek ściągnęła chyba od neofaszystów czy Ruchu Narodowego. Jeszcze lobby zbrojeniowe może coś takiego postulować. Pomysł obniżki CIT z 19 do 15 proc. z lewicą nie ma nic wspólnego. Poza tym jest kompletnie nieracjonalny.

- Ale obniżka podatków i zmniejszenie obciążeń fiskalnych ma zachęcać przedsiębiorców do zwiększenia zatrudnienia...

- ...CIT w Polsce jest i tak jednym z najniższych w Unii Europejskiej, nowych miejsc pracy jednak nie przynosi. Gdyby pani Ogórek powiedziała, że chce podnieść kwotę wolną od podatku, jeszcze bym zrozumiał. Postulat obniżenia CIT zakłada jedynie wsparcie dla biznesu. Za political fiction uznać należy propozycję, by młodzi ludzie zakładali firmy. Firm i tak jest w Polsce ponad trzy miliony. Nie chodzi o zakładanie kolejnych, ale o nowe miejsca pracy. Pani Ogórek rozczarowała mnie też wizerunkowo. Widać było, że wystąpienie było czytane, pochodziło nie od niej. W ogóle nie odpowiadała na pytania.

- Co jest w stanie ugrać Magdalena Ogórek?

- To kandydatura wyraźnie nastawiona na poszerzenie elektoratu SLD o wyborców niekoniecznie lewicowych. Niestety, to rozszerzenie poprzez odejście od jakiejkolwiek lewicowości.

- Kto powinien więc być kandydatem SLD?

- SLD z nikim nie konsultowało tej kandydatury. Przed wystawieniem powinien odbyć się okrągły stół z udziałem Zielonych, organizacji feministycznych, związkowców. I wskazać kandydata. Obojętne, czy byłaby to Anna Grodzka, Marek Balicki, Krystyna Łybacka, Piotr Ikonowicz czy Robert Biedroń. Kandydatów bardziej lewicowych i postępowych od pani Ogórek było naprawdę wielu.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail