"Super Express": - Michaił Gorbaczow w dokumencie Ewy Ewart miał stwierdzić, że Jan Paweł II w rozmowie z nim uznał wprowadzenie stanu wojennego w Polsce za słuszne...
Bp prof. Tadeusz Pieronek: - To jakiś absurd. Stosunek papieża do tego tragicznego wydarzenia był jednoznacznie negatywny. Wystarczy przejrzeć jego wystąpienia na Anioł Pański w roku 1981 i 1982. W zasadzie w całości poświęcone Polsce i w - sposób aluzyjny - jej tragicznej sytuacji. Właśnie stanowi wojennemu. Przecież to był praktycznie rok modlitwy za Polskę, która cierpi! Dlatego jest absolutnie niemożliwe, że mógłby uznać jakąś słuszność wprowadzenia stanu wojennego.
- Po co Michaił Gorbaczow opowiada takie rzeczy stojące w opozycji do prawdy?
- Trudno to ocenić. Pamiętajmy, że jest politykiem i być może takie pobudki - polityczne - wchodzą tu w grę. Zresztą warto podkreślić jeszcze jeden element całej tej historii. Papież Jan Paweł II był przecież nie tylko wielkim duchowym ojcem Kościoła katolickiego, ale również doświadczonym i utalentowanym politykiem. Biorąc to pod uwagę, tym bardziej nierealne jest wypowiadanie takich zdań do kogoś takiego jak Gorbaczow. Owszem, nieco już innego, ale jednak wciąż ważnego gracza na geopolitycznej scenie. Wciąż pierwszego sekretarza KPZR. To jakieś dziwactwo - czemu mieliby o tym rozmawiać w roku 1989?
- Z dokumentów ujawnionych przez IPN rzeczywiście wynika, że temat Polski był podczas tamtej rozmowy dość marginalny...
- Tak było, gdyż papież jako głowa Kościoła katolickiego na całym świecie prowadził politykę o zakresie globalnym. Najistotniejsze jest jednak, że miał przecież pełną świadomość, jak głębokie rany zadał stan wojenny narodowi polskiemu! Takie słowa nie mogłyby po prostu paść z jego ust. Sam przecież bardzo przeżył tamten czas.
- A jak Jego Ekscelencja ocenia w dniu dzisiejszym samą decyzje o wprowadzeniu stanu wojennego? Wielu Polaków wciąż postrzega decyzję Jaruzelskiego w pozytywnych kategoriach.
- Stanu wojennego nie można rozpatrywać w relatywnych kategoriach. Zło jest złem. I nie ma żadnego mniejszego zła. Tak jak jest tylko jedno jedyne dobro, tak jest również tylko jedno jedyne zło. Ja sam - mając w pamięci moje dziecięce wspomnienia z okresu wojny - w 1981 roku poczułem, że wróciła tamta potworna atmosfera terroru. Dlatego powtórzę - zło jest złem.
Bp Prof. Tadeusz Pieronek
Były rektor Papieskiej Akademii Teologicznej