Cztery lata temu nasz czytelnik, 72-letni emeryt przeszedł operację kolana. Teraz musiał przejść drugi zabieg, tym razem operowane było prawe kolano. Ból nie pozwalał na swobodę chodzenia, przez uszkodzone stawy pacjent unikał nawet krótkich spacerów. Aby poprawić komfort chodzenia musiał zdecydować się na wstawienie endoprotezy. Ma nadzieję, że wszystko będzie dobrze i znów będzie mógł chodzić.
"Super Express" towarzyszył czytelnikowi w szpitalu. Byliśmy z kamerą w Wojskowym Instytucie Medycznym, by pokazać jak wygląda endoprotezoplastyka całkowita stawu kolanowego. Zabieg wygląda następująco:
- Jest to choroba zwyrodnieniowa prawego stawu kolanowego. Wykonamy procedurę protezoplastyki całkowitej – mówi lekarz medycyny Artur Pepłoński, ortopeda i tłumaczy szczegóły przebiegu operacji: - Zabieg będzie polegał na wymianie zniszczonych elementów stawu na protezę – dodaje. Standardowy z zasady zabieg jest technicznie dość wymagający. Dlatego lekarze przygotowując się do tego operacji zawsze wykonują zdjęcia sylwetkowe kończyn dolnych, by przymiarować protezę, przymiarować poziomy resekcji stawu kolanowego. Umożliwi nam to skrócenie czasu operacji i zaplanowanie kolejnych jej etapów – opowiada ortopeda.
Na monitorze widać radiogramy pacjenta, które pokazują stopień zaawansowania choroby, deformacje osi kończyny i tak zwany końcowy etap, czyli przymiarowanie.
Pacjent przebywa w oddziale od pięć do siedmiu dni. Następnie jest rehabilitowany ambulatoryjnie lub w warunkach stacjonarnych. - Kontrolujemy go w szóstym tygodniu po operacji. W razie potrzeby mamy możliwość przyjęcia chorego na pododdział rehabilitacji, który jest w naszym ośrodku. Wykonaliśmy zabieg protezoplastyki całkowitej, zgodnie z przymiarowaniem dwa implanty o rozmiarze siedem, najmniejsza dostępna wkładka wielkości dziewięć milimetrów – informuje lekarz. Cały zabieg przebiegł bez specjalnych komplikacji. Nasz czytelnik niedługo znów będzie mógł spacerować. Ale zamiast grymasów na twarzy znowu pojawia się uśmiech.
Jeszcze niedawno na podobne operacje pacjenci musieli czekać długimi miesiącami. Szpital przy ulicy Szaserów w Warszawie poradził sobie z problemem kolejek i obecnie takie zabiegi wykonuje się tam niemal od ręki.