Wideo
Pogoda
Quizy
Wojna w Ukrainie niestety wciąż trwa. Krwiożercze zakusy Rosjan nie zostały zaspokojone dotychczasowymi zdobyczami terytorialnymi. Wyniszczający konflikt zamiast się rozładowywać, nabrzmiewa mocniej i odbija się coraz szerszym echem na całym świecie. I niestety mowa tu nie tylko o echach przekazów medialnych dotyczących wojny.
Sekretarz generalny ONZ: Wojna w Ukrainie dotknie cały świat
Co wspólnego ma Ukraina i Tunezja? Wydawałoby się, że nic, ale ta druga, która jest jednym z krajów Afryki Północnej, to ważny kontrahent Ukrainy, jeśli chodzi o sprzedaż zbóż. I Tunezja nie jest jedyna. Obok niej szereg państw, zwłaszcza właśnie Afryki, nabywało dotąd zboże z Ukrainy. Teraz obywatele tych krajów przymierają głodem.
Przedstawiony przez ONZ raport dotyczący skutków konfliktu za naszą wschodnią granicą wskazuje wprost na rosnącą skalę głodu na świecie. Jeszcze przed pandemią liczbę głodujących szacowano na 135 mln ludzi. Obecnie jest to 275 mln osób, a wojna w Ukrainie może wyciągnąć, według szacunków ONZ, liczbę głodujących do poziomu 323 mln niedożywionych.
Choć są to na razie mało optymistyczne prognozy, to już teraz według raportu ONZ wojna w Ukrainie spowodowała znaczny wzrost kosztów utrzymania. I dotyczy to wszystkich na całym świecie, wskazuje Antonio Guterres, sekretarz generalny.
- Pośrednie skutki wojny w Ukrainie spowodowały już znaczny wzrost kosztów utrzymania, których nie uniknie żaden kraj, ani lokalna społeczność - oświadczył Guterres.
Poniżej galeria dotycząca zamachu, jaki miał zostać przeprowadzony na życie Władimira Putina
Wojna w Ukrainie demoluje cały świat. Dramatyczne wnioski raportu ONZ
Sekretarz generalny zauważył, że wojna w Ukrainie sama w sobie jest gigantyczną tragedią i oddziałuje na cały świat. Jednak fakt, że wzmacnia ona efekty kryzysów, z jakimi dotąd borykaliśmy się wszyscy, tylko dokręca śrubę i czyni sytuację jeszcze mniej znośną.
Guterres wskazał na pandemię COVID-19, walkę z kryzysem klimatycznym i rosnące nierówności w dostępie do zasobów. Aż 1,6 mld osób na świecie jest zagrożonych negatywnymi skutkami chociaż jednego z nich, a kolejne 1,2 mld osób żyje w krajach dotkniętych przez wszystkie trzy plagi. Nawet więc jeżeli ktoś mieszka tysiące kilometrów od Kijowa, nigdy nie był w Ukrainie, ani nawet w Europie, rosyjska kula wystrzelona w Ukrainę rykoszetem trafić może właśnie kogoś takiego.
- Po trzech miesiącach od rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę stanęliśmy w obliczu nowej rzeczywistości. Dla tych w rejonie konfliktu każdy dzień przynosi nowy rozlew krwi i cierpienia. A dla ludzi na całym świecie, w połączeniu z innymi kryzysami, wojna grozi spowodowaniem bezprecedensowej fali głodu i ubóstwa, która pociągnie za sobą chaos gospodarczy - mówił Guterres.
