ONKOLOG prof. Cezary Szczylik o BRAKU LEKÓW dla chorych na RAKA: To ekstremalna walka o życie

2012-04-20 4:00

Trzeba sprowadzić leki z zagranicy za wszelką cenę - mówi jeden z najlepszych polskich onkologów prof. Cezary Szczylik

"Super Express": - Czy brak leków niezbędnych w leczeniu onkologicznym wpłynął już negatywnie na Pana pracę?

Prof. dr hab. n. med. Cezary Szczylik: - Dzięki Bogu u mnie w szpitalu - w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie - leki jeszcze są, chociaż na wyczerpaniu. Już dostałem sygnał z apteki, że lada moment się skończą, więc mówiąc kolokwialnie - jedziemy na oparach... Wielu moich kolegów przekazało mi już jednak informacje, że zwłaszcza w mniejszych placówkach trwa dramatyczna walka o zdobycie tych leków.

- Gdzie sytuacja jest najbardziej dramatyczna?

- Wygląda na to, że na Dolnym Śląsku, gdzie notabene nakłady finansowe na leczenie pojedynczego pacjenta są najniższe w skali kraju. Nic więc dziwnego, że to właśnie tam doszło do sytuacji, w której dwóch chorych nie otrzymało leczenia. Zostali po prostu odesłani do domu bez wyznaczonego terminu, kiedy mają przyjechać na terapię.

- Rozumiem, że byli to pacjenci z już rozpoczętym procesem leczenia?

- Tak. Z braku leków musiał on zostać jednak przerwany, co jest szalenie niebezpieczne dla ich zdrowia. Przerwanie sesji, zaburzenie ich rytmu znacząco obniża skuteczność leczenia. To nie musi przynieść natychmiastowych negatywnych efektów, ale z pewnością w bliższej lub dalszej przyszłości będzie miało ogromne znacznie dla ich zdrowia.

- Życia?

- Tak, nawet życia, bo zahamowanie procesu leczenia przy tak ważnej grze - grze o życie, jaką jest walka z rakiem, może przyczynić się do najgorszego.

- Kto w tej sprawie zawinił? Ministerstwo Zdrowia?

- W dużej mierze tak. Taka sytuacja nie powinna się nigdy zdarzyć. To jest tak, jakby straży pożarnej zabrakło wody do gaszenia pożarów. Mechanizmem, który przyczynił się do tego, że jednak teraz musimy się martwić o życie i zdrowie naszych pacjentów, było ustalenie sztywnych kwot za leki. To promowało firmę, która zaoferowała najniższą cenę za swoje produkty, a która poprzez takie a nie inne zorganizowanie polskiego rynku farmaceutycznego stała się monopolistą. Po prostu nikt inny nie zaproponował ceny, która mieściła się w tej sztywno określonej kwocie ustalonej przez MZ.

- Co powinno teraz zrobić ministerstwo?

- Po prostu sprowadzić leki, nie zważając na ich cenę. Skoro urzędnicy nie byli w stanie wyciągnąć wniosków ze swoich wcześniejszych błędów, teraz muszą za to zapłacić. Można było to zorganizować wcześniej, lepiej, taniej, a teraz nasz budżet zostanie obciążony dodatkowym wydatkiem. I to z winy urzędniczej. Ale już nic innego zrobić nie można - każ-dy dzień zwłoki w tej sprawie wywoła jeszcze większy chaos, a także nerwowość u pacjentów, którzy muszą walczyć o życie w ekstremalnych warunkach.

Prof. Cezary Szczylik

Lekarz onkolog