"Super Express": - Jest pani zwolenniczką wolności słowa?
Małgorzata Kidawa-Błońska: - Oczywiście, że jestem.
- Czy w ramach tej wolności i prawa do krytyki polityków konsul honorowa RP w USA, pani Maria Szonert-Binienda, powinna mieć prawo zamieścić zdjęcie Donalda Tuska w mundurze SS? Czy jednak przekracza to granice tej wolności i dlaczego?
- Wolność słowa powinna zakładać odpowiedzialność za słowo, kulturę i szacunek dla drugiego człowieka. Nie wolno także mówić nieprawdy. Jeżeli ktoś piastuje stanowisko, które ma w nazwie "honorowy", to tym bardziej powinien dbać o to, żeby swoim zachowaniem, słowem czy czynem nie przynosić wstydu i obrazy naszemu krajowi.
- Zwykłym politykom, jeżeli nie są w służbie dyplomatycznej, wolno?
- Kultura powinna obowiązywać wszystkich...
- Poseł Platformy Obywatelskiej Grzegorz Frugo, a za nim inni działacze PO wklejają karykatury Kaczyńskiego w mundurze ze swastyką. Wie pani, co się dzieje na portalach społecznościowych. To, co zrobiła konsul, nie jest wyjątkowe...
- Tak, ale będąc dyplomatą, trzeba jednak ważyć słowa szczególnie. Wiem, że posłowie tłumaczyli, że oni tylko powielali okładkę jakiegoś zachodniego pisma.
- To prawda, to była karykatura Kaczyńskiego w nazistowskim mundurze obok Le Pen i Orbana. To coś zmienia?
- Nie powinno się przekraczać tej cienkiej linii, ale pamiętajmy, że karykatury są jednak czymś dopuszczalnym i mieszczącym się w kulturze politycznej. Karykatura różni się jednak od obrzydliwego hejtu. Każdy z nas powinien umieć to wyczuwać.
- MSZ zareagował i natychmiast zawiesił panią konsul.
- I bardzo mnie ta reakcja cieszy, bo to dobry sygnał. Choć powinni zareagować szybciej. I bardziej zdecydowanie. Za granicą zwraca się większą uwagę na to, co robią konsulowie, ambasadorowie, niż na poczynania zwykłych posłów i nie można tego zostawiać bez konsekwencji. To kwestia odpowiedzialności za wizerunek Polski.
- Bardziej zdecydowanie, to znaczy powinni z miejsca ją odwołać, nie czekając na wyjaśnienia?
- Zachowanie pani konsul Szonert-Biniendy, te jej wpisy i tłumaczenia świadczą, że w ogóle nie nadaje się do pełnienia swojej funkcji.
- Nie wierzy jej pani, że konto zostało "zhakowane" i ktoś obrazek Tuska z SS podrzucił?
- Nie bardzo. Ile można komuś hakować konto, żeby wreszcie to zauważył? Nie brzmi to wiarygodnie.