Olejnik zrobiła z prezydenta mordercę ale przeprosiła

2015-09-16 4:00

To niewiarygodny błąd doświadczonej dziennikarki! Monika Olejnik chciała wyśmiać wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy (43 l.) w Londynie. Do wpisu na Face-booku dołączyła zdjęcie, które okazało się fotomontażem. Twarz prezydenta doklejono do postaci norweskiego mordercy Andersa Breivika (36 l.). Olejnik przeprasza. A za obrazę głowy państwa można trafić za kraty na trzy lata!

Dziennikarka jest bardzo aktywną użytkowniczką Facebooka. Na swoim profilu chciała tym razem skomentować wystąpienie prezydenta w Londynie. Podczas spotkania z Polakami mieszkającymi w Wielkiej Brytanii Andrzej Duda powiedział m.in.: - Wyjechaliście dlatego, że nie mieliście w Polsce warunków do tego, aby się rozwijać, żeby znaleźć pracę. (.) Ja nie mam dzisiaj odwagi powiedzieć: wracajcie do kraju. (.) Polski rozwój jest głównie w statystykach.

Te właśnie słowa nie przypadły do gustu wpływowej dziennikarce. Olejnik chciała je wykpić. "To kolejne po Berlinie wspaniałe wystąpienie prezydenta. Bravissimo!" - napisała na Facebooku. Do wpisu dziennikarka dołączyła zdjęcie Dudy. Jednak internauci bez trudu rozpoznali, że zdjęcie jest fotomontażem, a twarz głowy państwa została wklejona w fotografię przedstawiającą norweskiego mordercę Andersa Breivika.

Dziennikarka zauważyła komentarze internautów i szybko usunęła zdjęcie. Dodała także przeprosiny skierowane do prezydenta.

Co grozi za obrazę głowy państwa? Artykuł 135 Kodeksu karnego stanowi, że "kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".

Zobacz także: Olejnik okrutnie drwi - Kaczyński królem