Przeciętne za kilogram jabłek płacimy około 5 zł (dla porównania rok temu o tej porze było to średnio 3,64 zł), choć na niektórych targowiskach ceny osiągają nawet 7,50 zł! Nie da się ukryć, że to sporo. Tymczasem banany kosztowały niedawno przeciętnie 4,92 zł. Teraz od lipca jeszcze tanieją, dzięki obniżonej stawce podatku VAT.
ZOBACZ TEŻ: WAKACJE 2020. Gigantyczna drożyzna nad Bałtykiem
Dlaczego jabłka są tak drogie? - Są trzy główne czynniki. Po pierwsze mniejszy urodzaj w zeszłym roku – jabłka drożały systematycznie, po drugie wzrost cen cytrusów spowodowany pandemią koronawirusa, a po trzecie – zwiększony popyt na owoce twarde – uważa ekonomista Marek Zuber. Raczej nie ma co liczyć, że jabłka z tegorocznych plonów będą tanie. Sadownicy bowiem uskarżali się na przymrozki, a następnie suszę, które wpłyną na ilość owoców.
Tymczasem drożyzna najmocniej bije w emerytów, których wydatki na żywność stanowią największą część domowego budżetu. - To straszne, co dzieje się z cenami owoców w sklepach i na bazarach – kręci z niedowierzaniem głową pan Zdzisław z Siedlec.
Zdzisław Chojecki (85 l.) emeryt z Siedlec
– To straszne, co dzieje się z cenami owoców w sklepach i na bazarach. W porównaniu do ubiegłego roku wszystko poszło dwa trzy razy w górę. Jabłka to już chyba biją wszelkie rekordy. Dziś za kilogram trzeba zapłacić nawet 7,50 zł. Według mnie dzieje się tak przez pośredników, który zarabiają na owocach krocie. Te ceny nie są na kieszeń biednych emerytów.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj