Podczas rozmowy w RMF FM Mirosława Stachowiak-Różecka długo opowiadała o wyroku TSUE i Zbigniewie Ziobro. Widać, ze w tym temacie dobrze się czuła. Prowadzący rozmowę musiał aż jej przerywać! Gorzej było, gdy zadał pytanie, czy posłanka wie, ile straciła na Polskim Ładzie. – Nie wiem, ile straciłam na Polskim Ładzie – odpowiedziała po prostu. Dopytywana, czy nie dostaje pensji, odparła, ze owszem dostaje i wszystko będzie widzieć wyraźnie w rozliczeniu rocznym i przyznała, że zarabia „odrobinę” więcej niż 12 tysięcy zł brutto. Wtedy Robert Mazurek zapytał, czy wie, jak nazywają się minister i wiceminister finansów, którzy zostali zdymisjonowani za wprowadzenie flagowego programu PiS. – Co to ma do rzecz? No oczywiście, ze pamiętam… tak średnio. Nie pamiętam w tej chwili, czuję się taka zaskoczona, co mam powiedzieć? – stwierdziła z wahaniem, ostatecznie nie wymieniając żadnego nazwiska. Później rozmowa zeszła na temat, który powinien być bliższy Mirosławy Stachowiak-Różeckiej, szefowej sejmowej komisji edukacji. Robert Mazurek pytał o zalety lex Czarnek i kurator Nowak, a konkretnie o to, czy powinna stracić swoje stanowisko. – Nie znam pani Barbary Nowak – odpowiedziała bez namysłu posłanka. Później dodała, że nie zna jej osobiście, a wszelkie informacje na jej temat zaczerpnęła z mediów. Całą rozmowę, w tym wpadki posłanki, zarejestrowały kamery w studiu RMF FM.
Okropna wtopa posłanki PiS przed kamerami! Jak mogła tego nie wiedzieć?!
2022-02-18
14:46
Wywiady na żywo potrafią zaskoczyć nie tylko słuchaczy, ale osoby, które są „przepytywane”. Tak przynajmniej było w przypadku posłanki PiS Mirosławy Stachowiak-Różeckiej. W trakcie rozmowy z dziennikarzem nie potrafiła odpowiedzieć na wiele pytań. Okazało się nawet, że nie wie, kim kurator oświaty Barbara Nowak!
gen. Mieczysław Bieniek: Polska nie powinna wysyłać żołnierzy na Ukrainę [Super Raport]