Okrągły stół ws. rolnictwa. Minister przedstawił propozycje
W środę w siedzibie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbył się "okrągły stół" rolniczy ws. sytuacji na rynku w związku z ilością ukraińskiego zboża sprowadzonego do Polski. W obradach uczestniczyli m.in. wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk i przedstawiciele organizacji rolniczych, firm eksportowych i przetwórczych. w sumie - jak poinformował resort - w środowym spotkaniu uczestniczyło blisko 50 przedstawicieli rolników i przedsiębiorców. Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk przedstawił 11 propozycji działań na rynku zbóż, które były dyskutowane podczas spotkania.
Jak poinformował resort, minister zaproponował następujące działania: polski rząd wystąpi do Komisji Europejskiej o przywrócenie ceł na zboże z Ukrainy. Wzmocnione będą kontrole na granicy. Do czasu otrzymania wyników badań dany transport będzie wstrzymany. W ramach pomocy, 600 mln złotych z budżetu krajowego przeznaczone będzie dla producentów pszenicy i kukurydzy. Dodatkowe 520 mln złotych z rezerwy kryzysowej UE trafi do rolników. Będą uwzględnione pozostałe gatunki zbóż i rzepaku. Kolejny krok to dopłaty do transportu dla rolników i podmiotów zajmujących się obrotem zbóż w wysokości 100, 150, 200 zł do tony pszenicy lub kukurydzy w zależności od odległości od portów bałtyckich. Rząd RP wystąpi do Komisji Europejskiej o zgodę na udzielenie takiej pomocy.
Kołodziejczak nie daje za wygraną. Zostaje na noc w ministerstwie
Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii obecny na spotkaniu, tak ocenił to, co się działo w rozmowie z TVN24: - Minister chciał skończyć spotkanie na podstawie obietnic. Powiedziałem, że ja nie kończę, ja nie wyjdę, jeśli nie dostanę dokumentu, pod którym podpiszą się też inne organizacje. (...) Rolnicy mają być uzależnieni od dopłacania pieniędzy? Taka polityka skończy się tym, że najpierw skończą nam się pieniądze, a potem skończy nam się żywność - grzmiał działacz. I zapowiedział, że: - Jeżeli te propozycje zostaną w taki sposób zostawione, ja stąd nie wychodzę. Walczymy o polską żywność. Nie wybieram się nigdzie z ministerstwa, jeżeli nie zostaną zmienione podstawowe zapisy. Po godzinie 20:00 ponownie w rozmowie z TVN24 przyznał, że rolnicy i on sam z ministerstwa się nie ruszą i zostają w gmachu na noc.