Powstaniec Janusz Badura

i

Autor: Stowarzyszenie Monopol Warszawski

Okradziony powstaniec ma pieniądze na leczenie. Pomogli ludzie. Jest deklaracja premiera

2021-06-01 5:58

Ten napad zbulwersował Polaków. Januszowi Badurze (90 l.), uczestnikowi Powstania Warszawskiego (ps. Jastrząb), bandyta ukradł 23 tys. zł, które weteran uzbierał m.in. na leczenie. Na szczęście na pomoc zwykłych ludzi nie trzeba było czekać. Jest też deklaracja wsparcia ze strony premiera Mateusza Morawieckiego (53 l.).

Bandzior zabrał wszystkie oszczędności

Bohaterski uczestnik Powstania Warszawskiego Janusz Badura spotkał złodzieja, który okłamał go, że potrzebuje pieniędzy na paliwo. Staruszek zabrał mężczyznę do mieszkania, a bandyta wyrwał mu wszystkie oszczędności – 23 tys. zł. Pan Janusz potrzebował tych pieniędzy na leczenie, m.in. na protezy i operację oczu.

Dramatyczne oświadczenie majątkowe Anny Fotygi. Straciła dziesiątki tysięcy złotych

Staruszkowi pomaga Dom Wsparcia dla Powstańców Warszawskich, który uruchomił zbiórkę datków. – Warszawiacy wpłacili już 77 tys. zł, a zbiórka wciąż trwa. Pan Janusz chce odzyskać 23 tys. zł, aby leczyć jaskrę, opadającą powiekę i odwiedzić stomatologa – opowiada Tomasz Misztal z ośrodka. – Pozostałe środki przeznaczymy na wsparcie wszystkich powstańców – dodaje.

Super Raport 31.05 (Goście: Włodzimierz Cimoszewicz - eurodeputowany, były premier oraz Tomasz Siemoniak - PO), Sedno Sprawy: Marek Suski

Morawiecki apeluje o ostrożność

Powstaniec otrzyma też pomoc rządu. – Panu Januszowi Badurze chciałbym zadeklarować jedno – Polska ma wobec Pana dług wdzięczności. Dlatego Ministerstwo Zdrowia obejmie Pana szczególną troską – zadeklarował premier Mateusz Morawiecki, który apeluje do seniorów o ostrożność. – Jak widać, szlachetne gesty są pożywką dla ludzi podłych, gotowych szargać każdą świętość. Bo szacunek dla starszych to jedna ze świętych zasad naszej kultury. Zapewniam, że wszyscy ci, którzy tę zasadę naruszają i okradają seniorów z oszczędności odkładanych latami, w Polsce nie mogą spać spokojnie! – podkreślił premier. 

Chcieli spełnić marzenie Klaudii Jachiry w urodziny. Wyszło niezręcznie?