Jak opisuje Wirtualna Polska, powołując się na rozmowy z politykami Platformy Obywatelskiej, Tuska w kampanii ma nie być. Chodzi o ty, by kandydujący na urząd prezydenta Rafał Trzaskowski uchodził za człowieka niezwiązanego z PO, z latami rządów koalicji PO-PSL. Aby odciąć kandydata Platformy od tego, co może symbolizować Tusk w wyobrażeniach elektoratu.
Sam zresztą Tusk, który był typowany na kandydata PO w wyborach zapowiedział, że Platformie potrzebna jest świeża kandydatura.
- Możemy te wybory wygrać, ale do tego potrzebna jest kandydatura, która nie jest obciążana bagażem trudnych, niepopularnych decyzji. A ja takim bagażem jestem obciążony od czasów, kiedy byłem premierem - stwierdził w listopadzie ub. roku. I słowa dotrzymał. Od wyborów trzyma się z dala, starając się co najwyżej dopingować i kibicować, głównie w mediach społecznościowych.
Z kolei PiS mocno akcentuje, że Trzaskowski był związany z rządem PO-PSL i był ministrem w rządzie Tuska.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj